antoni antoni
71
BLOG

Kaczyński - najgorszy z kandydatów

antoni antoni Polityka Obserwuj notkę 10

100tys. podpisów potrzebnych do kandydowania na prezydenta zebrało 10 polityków. Do drugiej tury przeszło dwóch - Bronisław Komorowski, jeden z najlepszych z 10 i Hakosław Kaczyński, kandydat najgorszy. Dlaczego Hakosław jest kandydatem najgorszym? Nie chodzi nawet o jego bolszewickie poglądy na ustrój Polski, bo i tak nie miałby szans wprowadzić ich w życie. Hakosław jest kandydatem najgorszym ponieważ jest nieudacznikiem, tchórzem, kłamcą bezapelacyjnym oraz przebierańcem.

Hakosław Kaczyński to nieudacznik - w połowie 2006r. miał tyle władzy ile żaden polityk po 1989r. Miał większość sejmową, gotową przegłosować każdą bzdurę; miał posłusznego prezydenta, gotowego każdą bzdurę podpisać; miał posłusznego premiera, który był najpopularniejszym polskim politykiem. Jakby tego było mało Hakosław przejął media publiczne i obsadził je posłusznymi "dziennikarzami". Mógł przeforsować każdy pomysł i nawet trzecioligowy polityk bez problemu rządziłby do końća kadencji. Minął rok z kawałkiem i Hakosław klęczał przed Tuskiem błagając go o zgodę na skrócenie kadencji sejmu i wcześniejsze wybory. W międzyczasie wywołał kilka kryzysów rządowych, a na opozycję i koalicjantów wysłał służby specjalne.

Hakosław Kaczyński to tchórz - nie przyszedł na debatę zorganizowaną przez studentów na Uniwersytecie Warszawski, nie pojawił się w Teatrze Polskim, gdzie miała się odbyć debata z Komorowskim, nie przyszedł nawet do programu Lisa. Stchórzył, bo w starciu jeden na jeden nie ma najmniejszych szans. Pewnie czuje się jedynie na wiecach gdy tłum jego zwolenników krzyczy "Wiesław, Wiesław, Wiesław"... tzn. "Jarosław, Jarosław, Jarosław"...

Hakosław Kaczyński to kłamca bezapelacyjny - przed I turą na jednym z wieców Hakosław powtórzył kłamstwo o rzekomej prywatyzacji szpitali. W podobny spoósb PiSobolszewicy łgali w 2007r., przegrali sprawę sądową w trybie wyborczym i musieli przepraszać. Tak więc powtarzając te kłamstwa Hakosław wiedział jaki będzie finał w sądzie, a jednak bezczelnie w żywe oczy łgał. Potem jego sztab szedł w zaparte i składał kolejne odwołania choć od początku było wiadomo jaki będzie finał. Sąd nakazał sprostować kłamstwa, zakazał ich rozpowszechniania i oddalił powództwo Hakosława zezwalając na nazywanie Kaczyńskiego kłamcą. 
W czasie debaty Komorowski przypomniał, że w 2006r. PAP nadał depeszę dotyczącą wywiadu Kaczyńskiego dla European Voice, w którym to wywiadzie ówczesny premier zaproponował rezygnację z dopłat dla rolników i przeznaczenie tych pieniędzy na armię europejską. Pierwsza reakcja Hakosława - oczywiście skłamał. Powiedział, że nic takiego nie było i że to jest "ciągnące się latami oszustwo". Szybko się okazało, że jednak depesza PAP była, wywiad też był, a w 2007r. sąd zdecydował, że PSL może twierdzić, iż Kaczyński chciał zrezygnować z dopłat. Po tym można właśnie poznać notorycznego kłamcę - kłamstwo jest jego naturalnym odruchem. 

Hakosław Kaczyński to przebieraniec - na potrzeby kampanii PiSowscy spindoktorzy przygotowali kilka masek. Z najbardziej agresywnego polityka zrobili polityka koncyliacyjnego - na wilka założyli owczą skórę; z zoologicznego antykomunisty zrobili miłośnika średnio-starszego pokolenia polskiej lewicy, który zabronił używać słowa postkomunizm; widzieliśmy już Hakosława w kapeluszu kowbojskim, widzieliśmy go idącego na czele grupy hippisów, słyszeliśmy jak Hakosław straszy liberałami, powtarza slogany o Polsce solidarnej, a chwilę później na swojego doradcę ekonomicznego chce powołać liberałkę Zytę Gilowską - i tak dalej. Kim więc jest Hakosław po swojej "przemianie" ? Inkarnacją Che Guevary, Ilicza Lenina, Johna Lennona, Miltona Friedmana, Ghandiego czy Adolfa Hitlera? Nie wiem i prawdę mówiąc nie chcę się dowiedzieć.

W świetle powyższych faktów widać wyraźnie, że Hakosław Kaczyński to zero. Jest to na razie jedynie problem PiSobolszewii, której wodzem jest Hakosław. I niech tak pozostanie.
 

antoni
O mnie antoni

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka