Dla wyznawców sPiSku smoleńskiego wszelki nieścisłości we wszelkich komunikatach na temat KS są dowodem na sPiSek. Tymczasem wiele nieścisłości wynika z braku znajomości tematu przez dziennikarzy zajmujących się sprawą. Pisałem już na ten temat biorąc na tapetę opis wypadku motoszybowca Pelikan na warszawskim Bemowie. Temat nie miał związku z KS, a w materiałach na jego temat aż roiło się od błędów.
W tym tygodniu mieliśmy do czynienia z katastrofą lotniczą na lotnisku w Chrcynnie. W katastrofie wiatrakowca zginął doświadczony instruktor wraz z pasażerem. Tymczasem na portalu Onetu przeczytałem zdanie: "Na pokładzie samolotu znajdowały się dwie osoby." ( https://sport.onet.pl/sporty-lotnicze/chrcynno-alojzy-dernbach-zginal-w-wypadku-wiatrakowca/18gelwd?utm_source=detal&utm_medium=synergy&utm_campaign=allonet_detal_popularne). Wstępne komunikaty mówią o awarii wiatrakowca w powietrzu.
Czy przekłamane na temat tej katastrofy rozumieć jako dowód na spisek? Ja to widzę jako brak wiedzy na temat statków powietrznych. Mało kto wie, co takiego ten wiatrakowiec. To nie jest samolot, choć takie słowo padło w artykule. Nie jest to też śmigłowiec, choć podobnie jak śmigłowiec wyposażony jest w wirnik nośny. Jest to zupełnie odrębna kategoria statku powietrznego.
Nawiasem mówiąc miałem przyjemność poznać pilota tego wiatrakowca, pana Antoniego. Niespełna pół roku temu odbyłem z nim lot turystyczny na motolotni. To był bardzo miły człowiek.