Apco Apco
202
BLOG

Wirtualny świat Wojciecha Sadurskiego

Apco Apco Polityka Obserwuj notkę 0

Pojawiające się opinie na temat sobotniego marszu są skrajnie różne. I bardzo dobrze, toż żyjemy w demokracji i każdy może mieć swoje zdanie. Zatem jedni mogą twierdzić, że nie ma wolności słowa w Polsce, jest monopol na prawdę, rząd dba jedynie o wybraną część społeczeństwa, a pozostała część została wykluczona, i co najważniejsze sytuację tę należy zmienić. Inni powiedzą, że kompletnie nie zgadzają się z tymi postulatami, że hasła wzięte są z kapelusza, bo przecież wszystko jest jak być powinno. Poza opiniami merytorycznymi pojawiają się również takie, trochę poboczne, nazwijmy je techniczne. A to, że marsz ten był wielkim sukcesem, że tak dużej demonstracji nie było od lat, że to wielka mobilizacja lub też, że nic się nie stało, że jak na możliwości organizatorów to można powiedzieć, że pojawiła się nieliczna grupka protestantów. I na tym można by poprzestać.

Ale nie, to za mało. Przecież zabrakło światłych opinii światłych umysłów. Światły umysł nie poprzestanie na opisie sytuacji, światły umysł obraz ten musi przełożyć tak, aby był zrozumiały dla mniej światłych.

A światły umysł mówi: marsz był antydemokratyczny (kropka)

Otóż na czym wg. światłego umysłu owa antydemokratyczność miała by polegać? Nieoświeconemu ludowi najprościej zobrazować taki pogląd na przykładzie, zwłaszcza porównując naszą „prowincję” z dojrzałymi demokracjami, co ostatnio stało się modne. I tak, jak teza, że polska gospodarka mocno stoi, bo na tle innych nadal jesteśmy wyspą, tak na tle innych demonstracji, ta nasza lokalna nie jest kwintesencją i dopełnieniem demokracji. Natomiast walory te przypisuje ostatnim demonstracjom w Madrycie i Atenach. I nie jest istotne, że protesty były podlane koktajlami Mołotowa i podsypane brukiem. Te demonstracje są kwintesencja demokracji i basta!

Całe szczęście, że z tak karkołomnej tezy światły umysł, po przemyśleniu wycofał się. Ale to jest jedynie aspekt techniczny. W karkołomne tezy merytoryczne profesor brnie dalej.

A merytorycznie profesor przytacza hasła: od typowych rewindykacji związkowych poprzez cenzurę na „to był zamach” skończywszy. Ciężko w tym doszukiwać się antydemokratycznych przesłań, dlatego hasła przewodnie marszu zostają zepchnięte na dalszy plan, jako nieistotne. Istotne natomiast są słowa przywódców marszu. I gdyby same słowa wystarczyły do postawienia tezy o antydemokratycznym charakterze marszu nic nie byłoby dziwnego. Problem w tym, że słowa to za mało. A skoro wprost z nich nie wynika postawiona teza, warto wesprzeć się ich interpretacją. I tu zaczyna się zabawa. Przywódcy marszu wyrazili „niechęć do demokracji”! (?)

Niechęć ta rzekomo miałaby się przejawiać, jak pisze światły umysł, w pomyśle powołania „premiera pozaparlamentarnego”, co stanowi pogardę dla demokracji. I nie ma tu znaczenia, że premier pozaparlamentarny, o którym mówił jeden z przywódców marszu, to nic innego jak element konstruktywnego votum nieufności, czyli jak najbardziej demokratycznego mechanizmu. Premier pozaparlamentarny to pogarda demokracji – koniec i kropka.

Dowiadujemy się również, że demokratyczne demonstracje to takie, które organizowane są przeciw cyt.: „konkretnym politykom gospodarczym”. Trudno w tym miejscu dyskutować o demokracji, skoro światły umysł zawęża tematy na które można w demokracji dyskutować, a inne wyrzuca poza nawias.

Elementem antydemokratycznym w marszu jawi się również pogląd profesora poparty jego wnikliwą analizą stanu emocjonalnego uczestników marszu. Otóż twierdzi on, że „głównym przekazem demonstracji jest głęboka frustracja, że PiS-owi nie udaje się zdobyć władzy” demokratycznymi metodami, co skutkuje zniechęceniem do demokracji”. I to jest właśnie ta oświecona kropka nad ‘i’.

Trudno zatem polemizować i spierać się na argumenty z takim obrazem . I to nie tylko na gruncie merytorycznym, ale również w oparciu o zasady logiki. Te bowiem mówią o założeniach, tezie i dowodzie. Światły umysł założenia myli z subiektywną interpretacją, na podstawie której stawia tezę i sam przed sobą udowadnia, ze ma rację. A do tego nikt, poza nim samym, nie jest potrzebny.

Apco
O mnie Apco

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka