Apfelbaum Apfelbaum
328
BLOG

Służby nie potrzebują profesjonalizmu.

Apfelbaum Apfelbaum Polityka Obserwuj notkę 3

Od momentu śmierci p. Andrzeja Leppera, wielu publicystów szeroko rozumianej prawicy poddaje w wątpliwość brak udziału osób trzecich w tym zdarzeniu, czyli podejrzewa morderstwo. Fakt ten mnie nie dziwi. Współczesny człowiek o konserwatywnym światopoglądzie musi być bardzo ostrożny i nieufny, gdyż świat wokół niego jest pełen demoliberalnego mainstreamu i lewicujących myślicieli. Wiele lewicowych projektów jak gender theory przedstawia się, jako coś naukowego, a z nauki stara się wyciągnąć uzasadnienie, dla lewicowo rozumianego racjonalizmu oświeceniowego. Również książki historyczne często są pisane z perspektywy marksistowskiej, feministycznej, czy jeszcze innej gubiąc gdzieś prawdę. Nie są one może traktowane poważnie przez historyków, ale wystarczają do stworzenia np. antyklerykalnej wizji świata z kilku faktów niepowiązanych z kontekstem politycznym, społecznym i na dodatek podanych w sposób tak nieścisły, że trudno nazwać je faktami.

 

Trudno ograniczać swój sceptycyzm wyłącznie do publikacji historycznych, do wypowiedzi naukowców-ateistów jak Richard Dawkins, czy Stephen Hawking, oraz do „osiągnięć” feministek „badających” płeć kulturową. Szczególnie w sytuacji, w której pamięta się wiele historii, w których aparat represji państwa grał ważną rolę, a media i instytucje państwa zaprzeczały faktom. „Samobójstwa działaczy „Solidarności”” w czasie stanu wojennego, śmierć ks. Jerzego Popiełuszki i innych duchownych, udział polskich służb specjalnych w planowaniu zamachu na papieża, oraz liczne afery gospodarcze i związane z lustracją, które zdarzyły się w Polsce po 1989 roku. Można do tego dodać propagandę stalinowską i niepamięć zachodu o takich wydarzeniach jak powstanie warszawskie, udział Polski wśród aliantów, udział Polaków w złamaniu enigmy, fenomen państwa podziemnego, zdobycie Monte Casino, czy zamach na Gibraltarze.

 

Czytając jednak o każdym z tych wydarzeń widzę, że coś w sprawie śmierdzi. W każdym wypadku od początku do końca nic się nie zgadza. Po prostu nie musi się zgadzać. Sąd i tak nie znajdzie sprawcy, a nawet najlepiej przygotowany zamach będzie dla wielu frustratów „podejrzany”. W takiej sytuacji w sprawie pana Andrzeja Leppera wystarczy poczekać na większą ilość danych i, gdy nic w nich nie będzie się trzymało kupy można uznać, że rzeczywiście został zamordowany, a jeśli nie będzie takich podejrzanych elementów wiemy już, że zamachu nie było. Służbą nie jest potrzebny profesjonalizm, więc na pewno spartolili robotę.

Apfelbaum
O mnie Apfelbaum

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka