Apfelbaum Apfelbaum
461
BLOG

Czy Anna Rękas jest katechonem?

Apfelbaum Apfelbaum Polityka Obserwuj notkę 2

Ostatnio można zaobserwować katechonizację środowiska zachowawczo-monarchistycznego. Promowane jest głosowanie w wyborach na podstawie pokrętnych strategii, a nie na osoby prezentujące właściwe postawy moralne. Zanim dojdę do pierwszej opcji zajmę się drugą. Opcja ta opiera się na fundamentalnej podległości decyzji politycznej etyce, prawu moralnemu (Bożemu i naturalnemu). W takiej sytuacji przyjmujemy określoną hierarchią wartości i następnie sprawdzamy zgodność deklaratywnych wartości kandydata i staramy się ocenić jego wiarygodność. Najwyższe wartości wynikają z pierwszej tablicy dekalogu i cnót chrześcijańskich, ale w obecnym społeczeństwie w którym zdetronizowano Jezusa Chrystusa trudno się na tych transcendentnych wartościach opierać i z tego powodu pozostaje przedstawiony przez JŚ model oparcia się na prawie do życia. Pierwszym testem jest sprawdzenie przynależności kandydata do cywilizacji życia. Nie jest to niestety łatwe, ale istnieją pomoce, które pozwalają nam dokonać takiego rozróżnienia. Choćby certyfikat kandydata przyjaznego życiu i rodzinie ( http://www.stopaborcji.pl/certyfikat-kandydata-przyjaznego-zyciu-i-rodzinie,275,c.html ), analiza głosowań, sprawdzenie odpowiedzi na te kwestie na portalach internatowych ( http://www.mamprawowiedziec.pl/ ). Można również śledzić debaty, zadawać odpowiednie pytania tam, gdzie część pytań pochodzi od widzów, albo nawet osobiście się zapytać. Wiarygodność można ocenić po przynależności do tej, a nie innej listy i poprzez głosowania, przynależność do organizacji katolickich, pro-life, lub konserwatywnych, które są wyraźnie pro-life. Ta fundamentalna selekcja jest promowana przez Episkopat Polski ( http://fronda.pl/news/czytaj/tytul/terlikowski:_krotko_i_jasno_na_kogo_nie_glosowac__15079 ). Choć nie pozostało wielu kandydatów, którzy spełnialiby te kryteria [w moim okręgu odpada cała lista KW RP, KW SLD, prawdopodobnie cała (co niewiele zmienia, gdyż głos na kandydata jest głosem na CAŁĄ listę) KW PPP, KW PO i zostają listy KW PJN (przynajmniej bez p. Poncyliusza na pierwszym miejscu), KW PiS (osób z certyfikatem jest sporo, ale sam p. Prezes i jego wierchuszka na szczycie listy odpada), oraz PSL (lista celebrytów, więc nie ma nawet co się w nią wpatrywać)] potrzebne jest kolejne kryterium. Według mnie najlepszym są minimalne kryteria zaproponowane przez św. Augustyna (pokój, jedność, ład), oraz stosunek do Kościoła Katolickiego. Tutaj sprawa jest i łatwa i trudna. Widać, kto jest konfliktowy, agresywny, dzielący ludzi i wprowadzający niepokój. Jednak należy być uważnym, gdyż spokojny temperament może ukrywać osobę o nastawieniu militarystycznym, destrukcyjnym dla społeczeństwa i państwa. Ostatnim natomiast kryterium powinna być wolność w tym w szczególności wolność rozwijania swoich talentów poprzez działalność gospodarczą, społeczną itd.

Nie trzeba być geniuszem, by zauważyć, iż pani Anna Rękas nie przechodzi tej selekcji. Z jej deklaracji w wywiadzie dla portalu konserwatyzm.pl ( http://konserwatyzm.pl/artykul/2033/pragmatyzm-i-zasady-z-anna-rekas-kandydatka-do-senatu-z-zamo ) wynika, że jest tradycjonalistyczną katoliczką bardziej niż p. JKM, więc i bardziej powinna być pro-life niż on. Czy jest w pełni pro-life nie wiem, ale nawet zakładając, że jest, to wystartowała z poparciem środowiska politycznego będącego pro-choice i na dodatek antyklerykalnego. Oczywiście startując do Senatu głosami oddanymi na nią nie wspiera kandydatów pro-choice z listy PPP, gdyż listy w wyborach do Senatu nie ma. Jednak jej ewentualny sukces będzie sukcesem PPP z całą tego konsekwencją.

Z deklaracji bycia tradycjonalistyczną katoliczką wynoszę, że stosunek p. Anny Rękas do Kościoła jest poprawny. Trudno jednak wierzyć, by osoba należąca do związku zawodowego słynącego z brutalnych działań, grożenia państwu i rozważającego działania terrorystyczne ( http://korwin-mikke.pl/wazne/zobacz/upr_zada_delegalizacji_sierpnia_80_za_terroryzm/24018 ), a na dodatek dość agresywna w komentarzach na portalu konserwatyzm.pl była po stronie "pokoju", "jedności" i "ładu".

Strona "światopoglądowa" poglądów p. Anny Rękas zupełnie nie pasuje do PPP, ale z wywiadu i wypowiedzi na konwencji, oraz przynależności od "Samoobrony Patriotycznej" ( http://wybory2011.pkw.gov.pl/geo/060000/pl/okr-7.html?id=19&tab=2#tabs-4 ). Wydaje się uprawnione twierdzenie, że p. Rękas jest popierana przez PPP ze względu na popieranie niewyobrażalnego zamordyzmu ekonomicznego.

Skoro p. Anna Rękas nie jest popierana przez konserwatywny portal z powodów ideowych, to może popierana jest ze względu na bycie katechonem? Skoro tak to co powstrzymuje? Do analizy możemy przejść od razu, gdyż w tym wypadku liczą się tylko pokrętne kalkulacje do których wszelki wstęp jest niepotrzebny. Zbyt głębokie analizowanie katechonologii stosowanej ukazałoby tylko jej pustkę.

Więc kogo powstrzymuje? Oczywiście innych senatorów z jej okręgu. W jej okręgu wyborczym składającym się z (powiatów biłgorajski, hrubieszowski, tomaszowski, zamojski oraz miasta na prawach powiatu - Zamość) jest, aż ośmiu kandydatów na senatorów. Oczywiście większość nie ma najmniejszych szans na sukces, ale przy takiej liczbie niewielkie poparcie może okazać się sukcesem. Jeśli popatrzymy na wyniki ostatnich wyborów samorządowych w tych powiatach ( http://wybory2010.pkw.gov.pl/geo/pl/060000/060000.html# ), oraz wyborów prezydenckich ( http://prezydent2010.pkw.gov.pl/PZT1/PL/WYN/W/060000.htm ), jak i parlamentarnych ( http://wybory2007.pkw.gov.pl/SJM/PL/WYN/W/7.htm ) widzimy wyraźnie, że katechoniczna opcja, czyli PO ma znacznie niższe wyniki od średniego poparcia w kraju. Jednocześnie widzimy bardzo wysokie wyniki PSL, które czasami jest liderem, co jest dość niespotykane w innych miejscach Polski. Pani Anna Rękas nie chroni, więc przed kandydatem SLD, gdyż partia ta nie jest w tym regionie silniejsza niż w innych miejscach Polski, a tylko, to dawałoby jej szansę na sukces. Nie chroni przed kandydatem LPR-u, ani kandydatem Nasz Dom Polska - Samoobrona Andrzeja Leppera, choć właśnie z tymi kandydatami głównie walczy o głosy. Nie zmienia nic w starciu kandydata PiS z kandydatem PSL o zwycięstwo, gdyż jeśli ktoś słucha komend wyborczych pana prof. Wielomskiego, to i tak nie głosuje na PiS. Tak naprawdę przegrana PiS-u w tym okręgu może być tylko wynikiem wysokiego poparcia kandydata PSL-u, a różne "Samoobrony" odbierają wiejską hegemonię PSL-owi.

Zostaje, więc wyłącznie bycie żoną p. Rękasa. Z tego faktu wynika, że gdyby prof. Wielomski ożenił się z feministką z Partii Kobiet popierałby jej kandydaturę z np. podwarszawskiej listy SLD. Po, co w takiej sytuacji pokrętne myślenie. Ogłośmy pochwałę kolesiostwa i wiązów rodzinno-towarzyskich i przestańmy udawać, że chodzi o jakiś ideowy świat konserwatyzmu.

Dziękuję za uwagę. 

Apfelbaum
O mnie Apfelbaum

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka