Apfelbaum Apfelbaum
188
BLOG

Krótka notka o wolności.

Apfelbaum Apfelbaum Polityka Obserwuj notkę 2

W poprzednim wpisie pisałem o własności. Wskazywałem na efekty absolutyzacji własności przy jednoczesnym braku powszechnej zgody co do desygnaty pojęcia własności. Bardziej nieostrym pojęciem od własności jest pojęcie wolności. Dla jednych wolność może być tylko „od czegoś” ich oponenci uważają, to za zbyt prymitywne i chcę rozszerzać w ramach licznych deklaracji praw człowieka, czyli wolności „do czegoś”, dla innych jest ona atrybutem podążającego drogą cnoty, lub świętego, inni widzą tylko wolność zbiorowości np. narodów, a dla innych wolność to uświadomiona konieczność, lub synonim własności. Dodatkowo istnieją liczne wolności. Wolność polityczna, słowa, religijna i gospodarcza, które nie pasuję do wszystkich decyzji w sposób jednakowy, ale jako idea samotna niełączona z żadnym konkretnym rozumieniem wolności jest powszechnie bardziej zrozumiała od wolności jako takiej.

 

W takiej sytuacji praktycznie każda władza prowadzi politykę wolnościową o ile sama nie twierdzi inaczej przyjmując definicję wolności niekorzystną dla wolnościowej oceny jej działań. Nacjonaliści wyzwalają naród, socjaliści proletariat, liberałowie indywidua. Zagrożeniem wolności może być biurokracja, UE, Niemcy z panią kanclerz Merkel na czele, czy degrengolada społeczna wywołana przez złe siły lichwiarskie, korporacyjne nie wspominając już o przemyśle narkotykowym i seksbiznesie. Sytuacja ta mnie trochę martwiła. Z jednej strony odkrycie niewyczerpanych rzesz wolnościowców powinno cieszyć, ale niestety powiązana ona została ściśle z odebraniem pojęciu wolności jakiegokolwiek politycznego sensu.

 

Formułę, która mogłaby „skleić” różnych wolnościowców znalazłem nieoczekiwanie u Z. Herberta w zbiorze esejów o malarstwie holenderskim wydanym pod tytułem „Martwa natura z wędzidłem”.

 

„Ktoś trafnie zauważył, że tak umiłowana przez Holendrów wolność miała swe źródło raczej w nienawiści do przemocy niż w fascynacji abstrakcyjnymi hasłami, w czym celowali i celują przeróżni rewolucjoniści.”

 

Może dla niektórych będzie, to trochę pedalskie, ale proponuję większą życzliwość i większe umiarkowanie, patrzenie w oczy ofiarom swoich ewentualnych wyborów politycznych. Taka wolność wynikająca z niezdolności do zostania tyranem, wolność ściśle powiązana z współczuciem, miłością bliźniego powinna przepełniać naszą kulturę. Tylko wtedy będzie można powiedzieć o naszym narodzie coś takiego:

 

„Wolność, o której napisano tyle traktatów, że stała się pojęciem bladym i abstrakcyjnym, była dla Holendrów czymś tak prostym jak oddychanie, patrzenie, dotykanie przedmiotów. Nie trzeba jej było definiować ani upiększać. Dlatego w ich sztuce nie ma podziału na to co wielkie i małe, ważne i nieistotne, podniosłe i pospolite."

Apfelbaum
O mnie Apfelbaum

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka