Czyli najbardziej moderowana strona świata. I okolic. Nie będzie Obama pluł nam w Internetową Twarz! Twarz Lecha Kaczyńskiego. Prezydenta RP. ( http://www.tvn24.pl/-1,1598733,0,1,lech-kaczynski-chce-byc-interaktywny-jak-obama,wiadomosc.html )
W sumie to ciekawy eksperyment naukowo-socjologiczny. Lech Kaczyński on-line. Cokolwiek na tej stronie będzie, to z największą przyjemnością usiądę przed komputerem, i przy piwku, pomiędzy stronami porno wrzucę w pasek adresowy stosowny link. Co tam przeczytam? Hmmm... I tu mam zagwostkę! Blog, czaty, filmy, komentarze... Lech e-Kaczyński... A pomiędzy internautą i e-Prezydentem czujne służby Kancelarii, CBŚ, CBA, ABW, BBN, Policja, Straż Pożarna, Brat. Bo przecież wpisy typu „Są dwa powody, dla których, nie mogę powiedzieć, że kocham swój kraj, i co gorsza oba są identyczne...” nie mogą dotrzeć do naszego Słoneczka. Łapki z blatu spadną a naiwny internauta ma jak nic sprawę w stylu Huberta H. A wystarczy połazić po forach i blogach żeby zdać sobie sprawę jakie to wpisy będą...
Proponuję już dziś, zanim portal stanie otworem dla maluczkich, zorganizować specjalny wydział 24-godzinnych sądów zajmujących się tylko tą stroną. To znacznie ułatwi życie całemu aparatowi bezpieczeństwa Państwa. No chyba że owa strona ma być formą szafy z „Misia”. Każdy będzie mógł zamieścić swoje żale... Na przykład taki:
„Łubu dubu, łubu dubu
Niech nam żyje
Prezydent naszego RP-klubu
Niech żyje nam”
