Maciej Eckardt Maciej Eckardt
3504
BLOG

Powstanie Warszawskie było więcej niż katastrofą

Maciej Eckardt Maciej Eckardt Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 100

Oberwało się Radkowi Sikorskiemu za nazwanie „katastrofą” Powstania Warszawskiego. „To podważanie sensu heroicznego zrywu Powstańców Warszawskich, atak na ich dowódców, przywołuje w pamięci praktyki władz komunistycznych, które nie powinny mieć miejsca w Wolnej i Niepodległej Rzeczypospolitej” – obwieścił natychmiast w oświadczeniu samorządowy aktyw PiS miasta stołecznego Warszawy. Niestety, przy pisaniu tego oświadczenia nie było lekarza, a szkoda.

Powstanie Warszawskie było więcej niż katastrofą. Było hekatombą, która do dzisiaj odciska swoje złowrogie i przejmujące piętno. Po 63 dniach dramatycznych walk został przerwany wykuwany z mozołem przez wieki łańcuch pokoleń. Nagle ubyło Polsce tysiące przyszłych inżynierów, lekarzy, nauczycieli, prawników, dowódców, rzemieślników i naukowców. Wszyscy zginęli. Nie narodziły się ich dzieci, które przychodząc na świat przejęłyby od nich tradycję i patriotyzm. Dzisiaj byłyby dziadkami. I to takimi, jakich się już nie spotyka.

Powstanie przetrąciło Warszawie kręgosłup. Wyrwa intelektualna i materialna nigdy nie została zasypana. Miasto zostało zabite, choć mogło żyć. Wprawdzie zmartwychwstało, ale jakże tragicznie okaleczone. Do dzisiaj zionie z niego jakaś pustka, której nie są w stanie wypełnić neony nowego City i blichtr stołeczności. Miasto dziwne, nietypowe, bo wyrastające z popiołów i bezmiaru nieszczęścia. Pozostające w ciągłym niedoczasie, chaotyczne i niezdecydowane. Miasto, które traci czas, bo wciąż się podnosi. Po Powstaniu.

Radek Sikorski ma rację, pisząc na Tweeterze o katastrofie Powstania Warszawskiego i konieczności wyciągnięcia z tego lekcji. Oburzyło to czcicieli narodowych katastrof, dla których każde pytanie poddające w wątpliwość sens polskich powstań jest zdradą samą w sobie. Dla nich Powstanie Warszawskie wciąż trwa, z jedyną przerwą, co zrozumiałe, na katastrofę smoleńską. Dla nich prawdziwa Polska, to Polskie Państwo Podziemne. Tylko w takim państwie, uważają, Polak może czuć się Polakiem.

Powstańcom warszawskim należy oddać cześć. Ale oddać ją trzeba także zwyczajnym mieszkańcom stolicy, którzy bo boju się nie rwali, a ginęli w piwnicach pod gruzami walących się kamienic lub rozrywani wiązkami granatów. Ich szczątki tkwią tam do dzisiaj. Nie mieli biało-czerwonych opasek na ramieniu i nie nosili butelek z benzyną. Byli po ludzku przerażeni. Chcieli przeżyć, tuląc swoje dzieci. Sto osiemdziesiąt tysięcy mieszkańców Warszawy. Nie bez przyczyny piszę tę liczbę słownie. Niech ktoś teraz powie, że to nie była katastrofa.

www.eckardt.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura