Marcin Bartnicki Marcin Bartnicki
247
BLOG

Czarny PR pod Wawelem

Marcin Bartnicki Marcin Bartnicki Polityka Obserwuj notkę 8

Miałem nadzieję, ale nie wierzyłem, że uda się przetrwać cały tydzień żałoby narodowej bez umniejszania roli, jaką odegrał w naszym państwie tragicznie zmarły Prezydent RP. Pierwszym sygnałem były sugestie, że Lech Kaczyński mógł wywierać wpływ na pilota, aby lądował w Smoleńsku mimo złej pogody. To jednak można było zrozumieć, ponieważ nasz prezydent zrobił podobną rzecz już wcześniej. Jest zupełnie zrozumiałe, że spekuluje się na temat przyczyn wypadku lotniczego już od momentu ukazania się informacji o katastrofie, jednak samo wysunięcie takiej hipotezy już na początku, przed uzyskaniem jakichkolwiek dowodów, może świadczyć o tym, jak głęboka jest niechęć części publicystów i „ekspertów" do Lecha Kaczyńskiego, a także o tym, że żałoba była w wielu przypadkach powierzchowna, na pokaz, koniunkturalna. Równie dobrze można było wysuwać hipotezę, że śmierć pasażerów TU-154 mogła być efektem zamachu. Taką możliwość jednak szybko wykluczono jako niepoprawną politycznie. Z punktu widzenia wizerunku naszego kraju, rzeczywiście było to korzystne.

Następnie pojawiły się protesty przeciwko pochówkowi na Wawelu. Prawdopodobnie w kolejnych dniach dojdzie do eskalacji konfliktu między zwolennikami i przeciwnikami sposobu prowadzenia polityki przez Lecha Kaczyńskiego, które zostaną przerwane tylko na sobotę i niedzielę. W dwa dni po pogrzebie sytuacja powinna już wrócić do dawnej „normy”.

Należy zwrócić uwagę, że ludzie organizujący w tej chwili protesty przeciwko pochowaniu pary prezydenckiej na Wawelu nie tylko zachowują się co najmniej niestosownie, ale działają wbrew interesowi naszego państwa i narodu/społeczeństwa psując nasz wizerunek w chwili, gdy jak nigdy wcześniej patrzy na nas cały świat. Nawet, jeśli kwestia miejsca pochówku jest dyskusyjna, jej rozważenie należało odłożyć w czasie. Postawa Polaków i sposób pożegnania ofiar katastrofy pozwoliły ukazać światu jakim jesteśmy narodem. Przez pierwsze dni mogliśmy być z tego dumni. Czy w tej chwili również możemy?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka