Brygadzista Brygadzista
645
BLOG

Podatki w Polsce, czyli do kiedy odrabiamy pańszczyznę

Brygadzista Brygadzista Polityka Obserwuj notkę 6

System podatkowy w Polsce jest tak skomplikowany, aby nikt nie był w stanie się połapać, jaka jest skala rzeczywistych obciążeń i ile pieniędzy jest nam faktycznie odbieranych przez państwo. Dlaczego? Jestem przekonany o tym, że gdyby ta wiedza była powszechna, a państwo łupiło swoich obywateli w mniej skomplikowany i utajony sposób, raz w roku zgłaszając się po należny haracz niechybnie doszłoby do jakiejś formy buntu. Kiedy na początku XVI wieku chłopi niemieccy, wobec rosnącego ucisku fiskalnego, chwycili za kosy skala obciążeń podatkowych wynosiła… 10% (dziesięcina) plus odrabianie pańszczyzny (1,2 dni w tygodniu). Jakie mamy obciążenia fiskalne w dzisiejszej Polsce?

Według obliczeń niezależnej od rządu instytucji  - Centrum im. Adama Smitha Dzień Wolności Podatkowej w 2008 roku przypadł na 14 czerwca. Oznacza to, że tego dnia łączny dochód od początku roku zrównuje się z przewidywanymi zobowiązaniami podatkowymi na ten rok, a więc symbolicznie przestajemy pracować dla państwa (odrabiać pańszczyznę) i zaczynamy zarabiać tylko na siebie. Dzień Wolności Podatkowej jest obliczany na podstawie udziału wydatków publicznych w Produkcie Krajowym Brutto. Jak napisał Robert Gwiazdowski, Prezydent Centrum im. Adama Smitha: „Relacja ta najlepiej pokazuje skalę rzeczywistego obciążenia statystycznego podatnika, gdyż państwo nie ma żadnych innych pieniędzy niż te, które nam odbierze. Gdybyśmy od 1 stycznia oddawali państwu wszystko co zarobiliśmy na pokrycie swoich zobowiązań przypadających w tym roku, to od jutra moglibyśmy wszystko zostawiać dla siebie. Pracujemy więc pół roku na państwo i rząd.”

Oznacza to, że faktyczna skala obciążeń podatkowych w Polsce wynosi 47,3%! Dla porównania w USA Dzień Wolności Podatkowej na początku XX w. przypadał na koniec stycznia (!) obecnie na 23 kwietnia (30.8% obciążenia).

Do czego prowadzi rozszerzający się fiskalizm opisał Hans-Herman Hoppe:

„(…), gdy przypadki naruszenia prawa własności przez rząd powtarzają się i przybierają znaczące rozmiary, naturalną skłonność ludzi do budowania i powiększania zasobów kapitału oraz dóbr konsumpcyjnych trwałego użytku, a także tendencja do coraz większej dalekowzroczności i wyznaczenia sobie coraz bardziej dalekosiężnych celów może zostać nie tylko zatrzymana, lecz także odwrócona i zamieniona w proces decywilizacyjny: osoby dotychczas roztropne i oszczędne staną się pijakami i marzycielami, dorośli staną się dziećmi, ludzie cywilizowani barbarzyńcami, producenci kryminalistami.”

 

 

 

 

Brygadzista
O mnie Brygadzista

"Nie napotykające sprzeciwu absurdy dnia dzisiejszego stają się akceptowanymi sloganami jutra" Ayn Rand "Przekora jest intelektualnym instynktem samozachowawczym." Stefan Kisielewski

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka