Witold Janowicz Witold Janowicz
269
BLOG

Szansa na nową Partię

Witold Janowicz Witold Janowicz Polityka Obserwuj notkę 0

Ostatnia udana transformacja polityczna i tu należy podkreślić słowo transformacja nastąpiła
22 października 2010 roku. Wówczas polityk Platformy Obywatelskiej Janusz Palikot założył swoje ugrupowanie polityczne o nazwie Ruch Palikota.
Ten przedsiębiorca, gorzelnik dorobił się znacznego majątku na produkcji tanich win, później zarobił jeszcze więcej pieniędzy na produkcji wódki.
W 2005 roku zapewne po wnikliwej analizie polskiej sceny politycznej Palikot postawił na pewniaka w owym czasie czyli Platformę Obywatelską, wstąpił do Partii i z list PO wszedł do sejmu RP.
Już z założenia Palikot opierał swoją działalność polityczną na tworzeniu atmosfery skandalu oraz kontrowersjach wokół swojej osoby oraz medialnych przedstawień. W ten sposób zawsze otaczany przez media Palikot stał się wojującym ramieniem Platformy Obywatelskiej. Sztuczne członki, świńskie ryje, alkohol spożywany przed kamerami i temu podobne rekwizyty stały się znakiem firmowym polityka.
W końcu po osiągnięciu zmierzanej popularności medialnej Palikot był gotów do tworzenia własnej formacji politycznej finansowo już był przygotowany.


Palikot zatrudnił odpowiednich PR-owców, którzy stworzyli projekt marketingowy, którego częścią była promocja nowej Partii przez celebrytów oraz znane również z kontrowersji osoby publiczne takie jak: Ryszard Kalisz, Magdalena Środa, Manuela Gretkowska czy Kazimierz Kutz.
Propagandyści Palikota nie musieli długo szukać grupy docelowej dla której ofertę stanowił Ruch Palikota. Antyklerykalizm, demoliberalizm, feminizm, socjalliberalizm przyciągnął do nowej partii tych wyborców dla których polityka SLD była zbyt mało radykalna wobec kościoła, ugrupowań prawicowych oraz po prostu nudna.
Czołowymi postaciami nowej partii zostali radykalni działacze społeczni wykreowani wcześniej przez media czyli posiadający potencjał wyborczy tacy jak Wanda Nowicka skrajna feministka, Robert Biedroń aktywny działacz organizacji gejowskich czy Anna Grodzka współzałożycielka Fundacji Trans-Fuzja zajmującej się osobami, które przeszły proces zmiany płci. Większość członków Ruchu Palikota wywodzi się właśnie z SLD.
W wyborach w 2011 udało się, kierowana przez niego partia zajęła 3 miejsce. Wynik był zaskoczeniem nie tylko dla obserwatorów polskiej sceny politycznej, ale również i dla samego Palikota.


Ponownie uzyskał mandat poselski otrzymując 94 811 głosów. W ten sposób zainwestowane przez Palikota pieniądze zwróciły się, a on sam osiągnął swój cel chociaż częściowo. Palikot miał nadzieję na udział w rządach jako koalicjant zwycięscy wyborów czyli PO. Niestety dla Palikota Tusk nie miał ochoty na tworzenie koalicji z renegatem wybrał sprawdzonego, pokornego , sterowalnego koalicjanta wszystkich zwycięzców czyli PSL.


Niewątpliwy sukces partii Palikota zaprzecza opiniom wielu naszych politologów, iż sukces na polskiej scenie politycznej może osiągnąć jedynie bezideowe ugrupowanie polityczne typu
catch- all. Bez wątpienia Ru-Pa (fajny skrót prof. Dudka) nie jest partią bezideową.
Od tego czasu inne gwiazdy naszej sceny politycznej próbowały transformacji, ale bez sukcesu.
Obecna rzeczywistość jest taka. Polska scena polityczna podzielona została na dwie przeciwstawne części. Platformę Obywatelską rzeczywiście partię typu catch-all bezideową oraz Prawo i Sprawiedliwość partię tylko z pozoru prawicową jednak posiadającą inklinacje socjalne.
Zarówno Tusk jak i Kaczyński bardzo dobrze wiedzą, iż racją bytu dla obu ugrupowań jest permanentne podsycanie konfliktu pomiędzy sobą.


Bardzo słabo wyedukowane politycznie społeczeństwo polskie daje się wciągać w ten konflikt czerpiąc z niego ekstatyczną satysfakcję dołożenia mitycznemu wrogowi, który został wykreowany przez PR-owców obu partii satysfakcję spełnienia tego wszystkiego, co bardzo trafnie ujął Marek Koterski w końcowej scenie Dnia świra.

Dla wąskiego grona polskich polityków, którzy pławią się w szczęśliwościach bycia na szczytach każda nowo powstająca formacja polityczna stanowi istotne zagrożenie dla ich dostatniej egzystencji, co więcej z osobistego doświadczenia wiem, że ci starzy działacze polityczni, którzy zasiadają w sejmie od pierwszej kadencji po wolnych wyborach panicznie boją się zwiększania stanu osobowego swoich partii ponieważ, każdy nowy członek to zagrożenie dla ich pozycji w partiach.
Transformacje jakie obserwowaliśmy w ostatnich latach w stylu Ru-Pa, PJN, Solidarnej Polski, które błędnie określane są mianem nowych ugrupowań w polskiej polityce są jedynie roszadami zgranych postaci na politycznej szachownicy.


Czy mamy szansę na rzeczywiście nową inicjatywę polityczną ?
Na podstawie obserwacji nastrojów Polaków, które w miarę pogarszającej się sytuacji gospodarczej pod rządami PO będą coraz bardziej radykalne ( patrz Brunon. K ) jestem przekonany, że powstanie nowego podmiotu politycznego opartego na ruchu społecznym jest absolutnie niezbędne.
Ponieważ brak skanalizowania skrajnej frustracji Polaków, będzie skutkowało poważnym, nie można być pewnym czy nie krwawym wybuchem społecznym.
Szansę na sukces nowej partii widzę jedynie wówczas, gdy to nowe będzie tworzone od początku jako nowe, a nie jedynie jako wynik transformacji politycznych starych niezatapialnych baronów partyjnych.
Co jest potrzebne do utworzenia zupełnie nowego ruchu społecznego w Polsce ? Nie tak wiele jak to się może wydawać.


Oczywiście potrzebni są wiarygodni nie skompromitowani liderzy. Potrzebna jest idea wokół, której utworzy się ten ruch czyli jasne określenie priorytetów oraz rzecz bardzo ważna o ile nie najważniejsza...przychylność mediów.
To nie jest takie trudne. Jestem PR-owcem studiowałem marketing również polityczny i wiem, że każdy towar można sprzedać zależy od tego jak towar ten się reklamuje, ale przede wszystkim czy na ów towar jest zapotrzebowanie....na nowe w polskiej polityce jak najbardziej.
Frustracja i wściekłość Polaków na polskich, „sejmowych” polityków jest tak znaczna, że każda całkowicie nowa nie skompromitowana inicjatywa w polskiej polityce przyjęta będzie jak zbawienie.
Redaktor Janke pyta „ Dlaczego nie mamy porządnych przywódców”?
Odpowiedź jest prosta i wielokrotnie już powtarzana.....nie mamy politycznie wyedukowanych elit, ba nie mamy wyedukowanego politycznie społeczeństwa....dlaczego ? Patrz wyżej.

Jestem przekonany, że 90 % polskiego społeczeństwa nie ma zielonego pojęcia jaki system wyborczy obowiązuje w Polsce, co to są progi wyborcze i jak finansowane są partie polityczne.
Ci, którzy z poczucia obowiązku decydują się oddać głos w wyborach głosują na jedynki z list wyborczych Partii, które głównie na podstawie kreacji medialnych uważają za godne zaufania.

Polska polityka nie zmieni się, jeśli nie zmienimy się my. To my – obywatele – musimy być bardziej aktywni. ( Igor Janke )
Jak najbardziej Panie redaktorze zmianę zacznijmy od siebie potrzebni są wiarygodni i mądrzy liderzy.



 

Wilk wilkowi Polakiem

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka