Marina .Brutyan Marina .Brutyan
1178
BLOG

Ormianie a Gruzini

Marina .Brutyan Marina .Brutyan Polityka Obserwuj notkę 4

 

http://eastbook.eu/2012/09/country/armenia/ormianie-vs-gruzini-obojetnosc-przeciwko-zjednoczeniu-narodu/

Ormianie i Gruzini jako starożytne chrześcijańskie sąsiadujące ze sobą narody mają wiele wspólnego, ale z upływem czasu coraz więcej je różni.  Najgorzej różnica pomiędzy krajami wygląda w kwestii dojrzałości społeczeństwa obywatelskiego.

Stereotypy i realia

Armenia, która nie utrzymuje stosunków z dwoma z pomiędzy czterech swoich sąsiadów (Turcją i Azerbejdżanem), ma partnerskie stosunki z muzułmańskim Iranem, zazdrości swojemu jedynemu  chrześcijańskiemu sąsiadowi – Gruzji.  Zazdrości, bo Gruzja ma dostęp do morza, bo co lato tysiące Ormian wyjeżdżają do Batumi czy Kobuleti na wypoczynek. Ormianie kłócą się z Gruzinami o wiele: który z narodów jest starszy, kto pierwszy miał własny alfabet.

Istnieje wiele anegdot o tym kto ma wyższe góry, które z miast jest starsze  –  Erywań czy Tbilisi. Oto jedna z nich: „W Armenii znaleziono dowody, że  Erywań został założony w 782 roku p.n.e. Gruzini usłyszeli o tym i postanowili zmienić stan rzeczy. Kupili  aluminiowe wiadro, napisali na nim 882  r. p.n.e . po czym je zakopali. Następnie w telewizji ogłoszono: SENSACJA – gruzińscy archeolodzy znaleźłi wiadro z datą założenia  Tbilisi. Międzynarodowi eksperci przyjechali do Tbilisi  dla niezależnego potwierdzenia znaleziska . Odwrócili wiadro i zobaczyli napis na dole: “Zakład aluminium w Erywaniu”.

O stosunku Ormian do Gruzji świadczy również i znany z czasów radzieckich dowcip z cyklu Radio Erywań: „ W Radiu Erywań zadano pytanie:
- Jakiej wielkości bomba jest potrzebna aby zniszczyć Erewań
Spiker radia odpowiada: – Tbilisi też ładne miasto”

Ormianie i Gruzini jako prastare chrześcijańskie narody mają ze sobą wiele wspólnego, np. gościnność czy tradycja.  Jednakże co raz więcej je różni. Gruzini utrzymują sojusz z USA, Ormianie pozostali w strefie wpływów Rosji.  Ale czy właśnie ta różnica jest przyczyną odmiennego zachowania się Gruzinów i Ormian, którzy są w podobnej sytuacji.  Czy zachodnie wartości  doprowadziły do tego, że społeczeństwo gruzińskie ewoluuje, a ormiańskie  pozostaje w stagnacji.

Przykładów można wyliczać wiele. Kiedy w 2008 roku w Tbilisi władza przeciwko opozycji użyła armatek wodnych, demonstranci bronili się parasolami, wrócili drugiego dnia i demonstrowali dalej. W Erywaniu w 2004 roku demonstranci uciekli i na tym skończyła się akcja opozycji.  Ale to są drobiazgi w porównaniu z brakiem działań i brakiem odpowiedniej reakcji społecznej Ormian w najważniejszych sytuacjach.

Gruzini  w obronie swoich synów

W największych gruzińskich miastach od kilku dni trwają protesty przeciwko torturowaniu więźniów. Mieszkańcy Gruzji  wyszli na ulice po obejrzeniu w telewizji reportażu o tym, jak strażnicy więzienia Gldani w Tbilisi znęcali się nad skazanymi. Protesty doprowadziły do tego, że funkcjonariusze więzienni zostali  aresztowani. W związku ze sprawą ze stanowiska ustąpiła minister ds. więziennictwa Chatuna Kalmachelidze. 20 września do dymisji podał się również minister spraw wewnętrznych Gruzji – Baczo Achalaia. „Czuję moralną i polityczną odpowiedzialność za to, że nie udało nam się wykorzenić tych strasznych praktyk. Dlatego złożyłem prezydentowi moją dymisję” – napisał Achalaia na stronie internetowej ministerstwa. I to moim zdaniem jest zachowanie prawdziwego społeczeństwa, urzędników z honorem.

Czy Armenia doczeka do dymisji  Ministra obrony?

Obecnie w Internecie odnaleźć można nagrania, które obrazują relacje pomiędzy przełożonymi, a zwykłymi szeregowymi pracownikami resortu więziennictwa.  Nagrane telefonami komórkowymi filmiki pokazują wulgarne i poniżające traktowanie podwładnych.

W dziennikach opisane są fakty znęcania się nad szeregowymi. W armeńskich mediach trwa dyskusja na temat tzw. “podejrzanych samobójstw” żołnierzy,  na których ciałach rodziny odnajdują ślady przemocy. Bardziej szczegółowo można przeczytać o tym w publikowanym już na łamach Eastbook.eu artykule Armenia: Fala w wojsku doprowadzi do dymisji Ministra Obrony?”.

Mimo, że  istnieje dużo dowodów, które mówią o rzeczywistości w wojsku, mimo że z upływem czasu coraz więcej rodzin traci synów w warunkach pokoju, nie doszło do żadnych masowych akcji w kraju. Zawiązała się natomiast nieformalna grupa “Bez podejrzanych samobójstw w armii, która wezwała Ministra Obrony Seirana Ohanyanado ustąpienia ze stanowiska, ponieważ jest odpowiedzialny za chaos panujący w armeńskim wojsku, w tym za samobójstwa i morderstwa żołnierzy. Pomimo protestów Seiran Ohanyan nie zamierza rezygnować. W odróżnieniu od gruzińskiego ministra Ohanyan prawdopodobnie, jak sam mówi –  ”nie czuję moralnej odpowiedzialności za to, że nie udało nam się wykorzenić tych strasznych praktyk”.

Co dalej?

Niema dokładnej odpowiedzi na pytanie; Dlaczego Ormianie  są tacy obojętni?  A może to jest kwestia braku spójności i zjednoczenia narodu? Dlaczego  Ormianie nie potrafią  działać razem i walczyć nie tylko z wrogiem zewnętrznym lecz i  z wewnętrznym? W tej sytuacji  nie ma sensu kłócić się o to, kto ma wyższe góry.Jest to raczej dobry czas do wymiany doświadczeń w zakresie walki z bezkarnością oraz nieodpowiedzialnością urzędników.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka