Z okazji rocznicy wydarzenia zwanego "okraglym stolem" w prasie i w sieci czytamy okreslenia : że to - "najwazniejsze wydarzenie" "przelom" , jak rowniez "tajny uklad" . Nie chce rozwijac wypowiedzi idacych za tymi okresleniami, chce za to zwrocic uwage na inny - nie opisywany aspekt okraglego stolu. Byl to na pewno walor kulturalny. Oto od lutego do kwietnia 1989 roku , codziennie przez 2 m-ce telewizja pokazywala widzom TEATR . Teatr wyrezyserowany przez znakomite nazwiska : Jaruzelski,Kiszczak oraz Walesa czy Mazowiecki . To nic ,ze pomysl scenariusza pochodzil z Kremla. Opinia publiczna, nic nie wiedzac o wczesniejszej Magdalence z zainteresowaniem i autentyczna wiarą ogladala codziennie spektakle, wierzac , ze spory przy "podstolikach" sa zażarte i na serio . Ba, witala oklaskami aktorów ze strony "solidarnosciowej" wchodzacych do palacu przy Krakowskim Przedmiesciu , gdzie rozgrywaly sie sztuki. O tym , ze byl to TYLKO TEATR dla mas - masy-widzowie przekonali sie za kilka m-cy np. po "czesciowo-wolnych" wyborach (coz za wzruszajace okreslenie rodem z Czerskiej czy Wiertniczej) , jak i pozniej przez nastepne miesiace i lata.
Nie mniej - tamte 8 tygodni codziennego teatru w telewizji polskiej - to wyjatkowa sprawa , teraz w czasach tasiemcowych seriali, oper mydlanych - tyle teatru w telewizorze nie mamy szans zobaczyc ... Jako wielki fan teatru - pamietam dobrze te spektakle i uwage - z jaka je naiwnie ogladalem . Moze np. TVP Historia powtorzy w calosci kiedys te "dramatyczne" spektakle i "przezyjemy" to jeszcze raz...?