Chyba nie daję rady z tym nowym Salonem.
Nawet jako blogerka - komentując - muszę dać się przefiltrować fejsbukowi? To nie jest dobre.
Jeśli już, to być może będę coś pisać na blogu i odpowiadać na blogu pod notką edytując ją, bo nie przez fejsbuka!
Zresztą za chwilę może się okazać, że i to nie jest możliwe bez Wielkiego Fejsbuka.
Poza tym podoba mi się notka :
http://leonarda.salon24.pl/742869,cos-sie-konczy-zmiany-w-salonie-pytania-i-watpliwosci
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
A w ogóle - zapraszam do przeczytania mojej poprzedniej notki. Nie jestem tu - nie byłam - dla urody własnej, ale dla spraw pierwszych naszej ojczyzny.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Naprawdę ciężko. Jak niby opublikować notkę? W co kliknąć?