Niedzielne wybory w Elblągu po raz kolejny pokazały, że PiS konsekwentnie zmierza do zwycięstwa w zaplanowanych za dwa lata wyborach do Sejmu. Pod koniec roku poznamy nowy program partii. PiS będzie wspierało też lokalne inicjatywy mieszkańców, zmierzające do odwołania złej władzy. – Ludzie muszą wiedzieć, że wobec tych fatalnych rządów jest alternatywa – powiedział wczoraj Jarosław Kaczyński.
Wieczór wyborczy w Elblągu był bardzo nerwowy dla obojga kandydatów. Tuż po zakończeniu ciszy wyborczej mainstreamowe media, na czele z „Gazetą Wyborczą”, powołując się na wyniki sondażu wykonanego przez jeden z lokalnych portali Portel.pl, odtrąbiły sukces Elżbiety Gelert z PO. – Wyniki tego sondażu bardzo mnie zaskoczyły. To dziwne, że informację uwiarygodniły media publiczne, które powinny wykorzystywać sondaże robione przez poważne ośrodki badawcze – mówi nam Jerzy Wilk z PiS-u, nowy prezydent Elbląga. Jak się okazuje, redaktor naczelny portalu Piotr Derlukiewicz to wieloletni dziennikarz „Gazety Wyborczej”. – W tym wypadku okazało się, że powyborcze sondaże mogą minąć się z rzeczywistością – twierdzi Jerzy Wilk. Nowy prezydent zapowiada zmiany w urzędzie. – W pierwszej kolejności chciałbym dokonać audytu sytuacji finansowej Elbląga. Wyniki kontroli i diagnozę sytuacji podam do wiadomości publicznej, tak aby mieszkańcy wiedzieli, na co nas stać, a co jest poza naszym zasięgiem. Gdy rozpoznam sytuację, zacznę porządkować sprawy bieżące. Na pewno należy zacząć od ustawy śmieciowej, gdyż właśnie to daje się ludziom we znaki – mówi „Codziennej” Jerzy Wilk.
Zwycięstwo wyborcze entuzjastycznie przyjęli partyjni działacze PiS-u, którzy podkreślają, że wynik jest efektem ciężkiej pracy i realizacji taktyki politycznej. – Nasze działania, setki spotkań z ludźmi i nieustanne przekonywanie ludzi, że jest alternatywa dla fatalnych rządów PO i PSL-u, przyniosły skutek – mówi „Codziennej” Mariusz Błaszczak, przewodniczący klubu parlamentarnego PiS-u.
– Ta taktyka będzie nadal kontynuowana. Będziemy również wspierali wszystkie oddolne inicjatywy służące zmianie władzy, która jest zła, niekompetentna i arogancka – mówi nam Błaszczak. Prezes PiS-u podkreśla, że kluczem do sukcesu jest pokazywanie Polakom alternatywy. – Na przełomie roku przedstawimy ostateczną wersję swojego programu. Przez cały czas będziemy budowali świadomość, że w Polsce jest alternatywa – powiedział wczoraj Jarosław Kaczyński.
Zdaniem politologa dr. Wojciecha Jabłońskiego wynik wyborów świadczy o tym, że rośnie odsetek negatywnego elektoratu PO. – W sytuacji kiedy partia rządząca słabnie, PiS musi skupić się na dotarciu do negatywnego elektoratu PO. Pozycjonowanie się jako partia, która zagwarantuje odsunięcie PO od władzy, wystarczy do osiągnięcia ostatecznego wyborczego sukcesu – mówi „Codziennej” dr Wojciech Jabłoński. Zdaniem politologa kolejnym i największym sprawdzianem realnej siły PO będzie referendum w Warszawie w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz. Temat ten jest chętnie podejmowany przez polityków PiS-u. – Jesteśmy blisko referendum w Warszawie i jesteśmy gotowi pokazać podobieństwa między Grzegorzem Nowaczykiem, byłym prezydentem Elbląga, a Hanną Gronkiewicz-Waltz. Ta sama arogancja władzy. To samo zatrudnianie w spółkach swoich kolegów, członków PO. Ta sama nieudolność, jeśli chodzi o zarządzanie miastem – mówił wczoraj Adam Hofman, rzecznik PiS-u.
Politycy PO porażkę w Elblągu odczytują jako swój sukces. – Odbudowaliśmy zaufanie do Platformy. Proszę pamiętać, że po referendum startowaliśmy z zerowym poparciem – skomentowała swoją przegraną Elżbieta Gelert. Janusz Piechociński, prezes PSL-u, sejmowego koalicjanta PO, zaapelował do lokalnych polityków swojej partii o wsparcie Jerzego Wilka. – Dziś jest czas, aby razem zrobić coś dobrego dla Elbląga – stwierdził wczoraj Janusz Piechociński.
Jacek Liziniewicz/GPC
