"...Począwszy od dziennikarki, która najwyraźniej nie rozumie terminu “off the record” i tuż przed wejściem na antenę bezmyślnie wyznaje obcemu człowiekowi, że od piętnastu lat pali marihuanę. Poprzez syna pewnej znanej telewizyjnej osobowości, który nie ma pojęcia, z kim przeprowadza wywiad. A skończywszy na prezenterze porannych wiadomości, który na antenie daje się ponieść emocjom (nerwom, kompleksom), po czym publicznie deklaruje odejście z telewizji, jeżeli widzowie zbiorą iks podpisów..."
Pełny tekst jak zwykle na http://axelpisze.wordpress.com, zapraszam.