Axe-l Axe-l
254
BLOG

Koła rodzinnego nie tworzy się cyrklem. Ani tym bardziej łańcuch

Axe-l Axe-l Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Koła rodzinnego nie tworzy się cyrklem. Ani tym bardziej łańcuchem

Najwyraźniej jesteśmy właśnie świadkami kolejnej obyczajowej metamorfozy w polskim społeczeństwie. W dobie upadających tanich linii lotniczych i plajtujących biur podróży, Statystyczny Polak, zmuszony do spędzenia urlopu w domu, wypełnia wakacyjną nudę nowym zajęciem. Maltretowaniem, upadlaniem, tudzież mordowaniem swoich dzieci. Każdy, kto jeszcze uważa, że sezon ogórkowy to sezon nudny, powinien się szybko i poważnie zastanowić. 

 
Żeby uprzedzić czepiających się wszystkiego krzykaczy, z miejsca zaznaczam, że teza ta jest oczywiście na wyrost. Nie wszystkie wydarzenia, które od dłuższego czasu jesteśmy zmuszeni komentować w sferze publicznej, wypłynęły na światło dzienne w okresie wakacyjnym, więc rzecz dotyczy nie ich tajmingu, ale trendu narastającego okrucieństwa i, obnażanej przez każde kolejne wydarzenie, bezsilności organów prewencyjnych.
 
Bo przecież raptem wczoraj znów usłyszeliśmy o kolejnym zatrważającym przypadku. Ojczyma, który sponiewierał będącego pod jego opieką jedenastolatka, zawiązując mu wokół szyi metalowy łańcuch i ciągając go po podwórku jak psa. W telewizji, przedstawiciel właściwych organów prewencyjnych próbował wytłumaczyć opinii publicznej, jak trudne, a czasem wręcz niewykonalne, jest identyfikowanie i zapobieganie podobnym zagrożeniom z racji faktu, że mają one miejsce w czterech ścianach, do których nikt nie ma wglądu bez konkretnej przyczyny. Te zaś z kolei nie wychodzą na światło dzienne aż do momentu, gdy nie wydarzy się jakaś tragedia, albo ktoś nie złoży uzasadnionego doniesienia.
 
Pozostaje więc pytanie, do czego potrzebne nam są organa, które w większości przypadków zdolne są reagować dopiero po fakcie? Czy po to, aby być może uspokoić jakąś ogólnospołeczną świadomość, że “coś” się w tym temacie robi? Albo może istnieje też jakaś konwencja, europejska, helsińska, czy jakaś inna, oenzetowska, która utrzymywanie takiego urzędu w cywilizowanym państwie wymusza? Niezależnie od odpowiedzi (po prostu jej nie znam), fakt utrzymywania podobnych instytucji z państwowych podatków, w dalszym ciągu pozostawia otwartym pytanie o ich praktyczny cel i o ich efektywność. A może i nawet, wychodząc poza ramy ogólnie przyjętego systemu, o ich właściwość i uzasadnienie istnienia na tym, a nie innym, etapie prewencji.
 
Niezaprzeczalnym jest fakt, że wszystkie ostatnie wydarzenia miały miejsce w rodzinach heteroseksualnych. Inne po prostu w Polsce nadal nie istnieją. Znana ze swoich, skądinąd kontrowersyjnych wypowiedzi, posłanka Krystyna Pawłowicz wywodzi słowo rodzina wprost od słowa “rodzić” i nie przydaje rodzinie żadnych innych konkretnych atrybutów. Wypowiadać się w tym stylu to jak tłumaczyć konstrukcję cepa mentalnemu cepowi. W ustach kogoś, kto posługuje się przy tym tytułem profesorskim, jest to wręcz obraźliwe. 
 
Z drugiej strony, wszystko się przecież niby zgadza. Bo, fakt, do urodzenia dziecka potrzebny jest penis i wagina, ale już niekoniecznie mózg. Niekoniecznie emocjonalna dojrzałość, niekoniecznie zdrowie psychiczne i niekoniecznie, najbardziej podstawowa ze wszystkich, gotowość i chęć do posiadania dziecka i założenia rodziny. Tych aspektów nikt nie sprawdza, nikt nie weryfikuje, nikt nie uczula właściwych organów na potencjalne zagrożenia wynikające z ich braku. Nikt tego nie robi, bo prawnie nie ma jak, a mowa tu przecież nie o jakimś hybrydowym państwie policyjnym, ale o zwykłym, zwyczajnym zdrowym rozsądku i o zdrowej prewencji. 
 
Kiedy bezdzietne małżeństwo stara się o adopcję dziecka musi najpierw udowodnić przed każdym możliwym organem, urzędem, czy organizacją pojawiającą się na drodze do udanej adopcji, iż posiada właściwe warunki domowe, finansowe, i tak dalej, aby przyjąć do siebie i wychować dziecko. Małżonkowie muszą przejść przez serię wywiadów z urzędnikami, którzy z każdej strony ocenią ich predyspozycje do stworzenia dla adoptowanego dziecka zdrowej rodziny. Muszą też otworzyć drzwi własnego domu dla urzędników przychodzących z wizytacjami jeszcze jakiś czas po zakończeniu procesu adopcyjnego. Wszystko musi się zgadzać, wszystko musi pasować, wszystko musi być zapięte na ostatni guzik, i dopiero wtedy, po dziesiątkach najróżniejszych prześwietleń, para jest uznawana za “godną” adoptowania dziecka. Dodajmy, dziecka, które przez cały ten czas oczekuje na tę adopcję w domu dziecka. Instytucji państwowej, która w żaden sposób nie jest w stanie obdarzyć go taką opieką i miłością, jak para cierpliwie oczekujących, cierpliwie poddających się wszystkim możliwym testom, kochających ludzi.
 
Czym takim niezwykłym różnią się rodziny, w których dzieci przychodzą na świat naturalnie, od tych innych, “pokaranych bezdzietnością”, że pozwala im się rzucać swoimi dziećmi o podłogę, dusić je, topić, prowadzić publicznie na metalowej smyczy? Czy nie właściwszym byłoby zaczynać prewencję wcześniej, skoro i tak robimy to już w przypadku par bezdzietnych? Zamiast potem zasłaniać się bezsilnością utrzymywanych przez podatnika urzędów, reagujących post factum i w rezultacie, o ile uda im się przeżyć wyczyny swoich bilogicznych rodziców, przynoszących nam zastępy poharatanych emocjonalnie dzieci, które w najlepszym przypadku i tak będą potrzebować adopcyjnych rodziców, a w najgorszym, dodatkowo długoletniej i sponsorowanej przez NFZ terapii.
 
Wypadałoby się chyba zastanowić, ile jeszcze dzieci będzie musiało w podobny sposób ucierpieć, zanim zabierzemy się za ten temat poważnie. Zanim pokażemy, że jako społeczeństwo potrafimy myśleć przyszłościowo i wreszcie z otwartym umysłem podejdziemy do spraw dużo szerzej niż obecnie rozumianej adopcji, jak też do redefinicji słowa rodzina.
 
I do pokazania środkowego palca zacofanej, osiemnastowiecznej pani profesor, która dalej myśli, że rodzina służy tylko po to, żeby rodzić.
 
 
Cytat w pierwszej części tytułu:Stanisław Jerzy Lec
Zdjęcie: TVP Info (na Wordpress)
Axe-l
O mnie Axe-l

Piszę na http://axelpisze.wordpress.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości