Axe-l Axe-l
2995
BLOG

Sorry, Miecugow

Axe-l Axe-l Rozmaitości Obserwuj notkę 23
Miecugowa zdarza mi się oglądać, czasami lubić, czasami nawet szanować. Jednak kiedy słyszę, jak bezmyślnie wyskakuje z tekstem, że największą słabością mediów jest coraz bardziej stabloidyzowany odbiorca, to ręce mi opadają.
 
W jaki sposób człowiek, który inteligencją zdecydowanie grzeszy, może w tak oczywisty sposób mieszać skutek z przyczyną i zapodawać ludziom ściemę w żywe oczy, pewnie jeszcze przy tym myśląc, że nikt go publicznie nie skarci za to jasne-jak-słońce, pozbawione dziennikarskiego profesjonalizmu niechlujstwo? Chyba tylko dlatego, że sam od lat pomagał mediom wychować rzeszę złaknionych taniej sensacji odbiorców, którzy obecnie dominują na naszym rynku.
 
Mówienie o tym, że to tabloidyzacja publiczności wymusza na mediach obniżenie jakości przekazu jest śmieszne. Kiedyś nie mieliśmy tabloidów i jakoś żyliśmy. Nie przypominam sobie, żeby ktoś koniecznie domagał się wydania polskiej wersji Bravo, albo Popocornu, potem najróżniejszych klonów popularnej Galki, a na koniec przysłowiowego gwoździa do trumny w postaci Faktu. Nie pamietam jakoś szczególnie, żeby ludzie wychodzili na ulice i namiętnie protestowali z powodu braku tych, jakże ambitnych tytułów na naszym rodzimym prasowym rynku. Wręcz przeciwnie, każdy średnio inteligentny człowiek od lat zdaje sobie sprawę z zagrożeń wynikających z zaśmiecania przestrzeni medialnej papką. Z celowego ogłupiania odbiorców za pieniądze reklamodawców. Bo odbiorców się wychowuje, nie inaczej, i każdy kto odrobił zeszłowakacyjne zadanie domowe w postaci amerykańskiego serialu “The Newsroom” wie o tym doskonale. Jeżeli odbiorcom na siłę wpycha się do gardła papkę, to nic dziwnego, że tyłem i bokiem wychodzi z nich nic innego, jak tylko papka właśnie.
 
Chciałbym móc powiedzieć, że pisząc ten tekst miałem trudności ze znalezieniem konkretnych przykładów na podparcie mojego wkurzenia z powodu wypowiedzi pana Miecugowa. Że zajęło mi to więcej wysiłku, niż tylko wpisanie frazy “Grzegorz Miecugow” do polskiej wersji Wikipedii i zapodanie sobie małego flaszbaku z krótkiej historii TVNu. Bo rzeczywiście, wyparłem już dawno ze świadomości fakt, że w 2001 roku Grzegorz Miecugow prowadził pewien popularny program telewizyjny nadawany z Sękocina. Więc sorry, panie Miecugów, ale nie ma pan moralnego prawa do komentowania stanu polskich mediów, niemal dwanaście lat po zaprezentowaniu Polakom jednej z największych sieczek wszechczasów.
 
Wszystko co najgorsze w polskich mediach popularnych zaczęło się właśnie od Big Brothera. Podglądactwo, obłuda i sikanie przed kamerami. Wmawianie odiorcom, że to ich wina, bo właśnie tego typu programy od zawsze chcieli oglądać jest hipokryzją bez precedensu. Zresztą, gdyby rzeczywiście była to prawda, to formuła reality show, które brutalnie narusza prywatność uczestników programu, nigdy by się nie wyczerpała. Tymczasem wyczerpała się, a ludzie dostali nauczkę, wyedukowali się. Zdali sobie sprawę z nieodwracalnych kosztów ponoszonych przez siebie w wyniku uczestnictwa w tego typu programach. Jak również z gigantycznych przychodów nadawców owych programów, do których uczestnicy nie mają dostępu, oddawszy swój publiczny wizerunek za darmo.
 
Załamywanie rąk nad naszą obecną stabloidyzowaną rzeczywistością medialną, szczególnie jeśli samemu przyłożyło się do tego... rękę, jest żałosne. Wypadałoby raczej pokajać się publicznie, pokazać wreszcie emocję, albo dwie, zakasać rękawy i zabrać się za naprawianie tego, co pomogło się kiedyś spieprzyć. Tylko czy pozostało jeszcze w tym temacie coś do naprawienia? W kraju, w którym nawet obecny minister zdrowia swój pierwszy telewizyjny występ miał w programie typu reality?  Tego nie wiem. Być może jest już na to za późno. Być może będzie tak, jak Żakowski powiedział ostatnio Najsztubowi. Prawdziwi dziennikarze znikną w ciągu nabliższych dziesięciu lat. 
 
W dużym stopniu na własne życzenie. Wpędziwszy się w niebyt w wyniku spłycenia gustów odbiorców poniżej jakiejś nieprzekraczalnej masy krytycznej. Z wygodnictwa, i z pazerności.
 
 
 
 
Axe-l
O mnie Axe-l

Piszę na http://axelpisze.wordpress.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości