Axe-l Axe-l
340
BLOG

Geografia pedalska

Axe-l Axe-l Rozmaitości Obserwuj notkę 3

 Do Warszawy przyjechałem z moim partnerem pokazać mu stolicę, wyjaśnić kulturowy kontekst, z którego się wywodzę i podzielić się kawałkiem mojej przeszłości. Jednak nie spodziewalem się, iż już po kilku dniach usłyszę od niego, że chce wracać do domu, że do Warszawy już nigdy nie chce przyjeżdżać, i że tak w ogóle to bardziej woli Polskę zachodnią. To znaczy, co takiego mają polskie miasta zachodnie, czego w mieście stołecznym brakuje?

Zaczęło się już pierwszego dnia, kiedy poszliśmy na zakupy do jednego z centrów handlowych na Targówku. Ilośc natrętnych spojrzeń, które zaliczyliśmy przechadzając się po Kerfurze była nie do zniesienia. Nie było wręcz chwili, żeby ktoś nas nie obserwował, kiedy zastanawialiśmy się wspólnie, który płyn do zmiękczania tkanin kupić, albo który keczup chcemy bardziej, łagodny czy pikantny. Zoo warszawskie najwyraźniej wzbogaciło się tamtego dnia o dwa nowe osobniki pedalskie, rozmawiające ze sobą po angielsku, zaszczute spojrzeniami, jakieś takie, w bardzo nieprzyjemny sposób, nudne i..., że się tak wyrażę, niewygodnie zwyczajne.

Nigdy wcześniej nie czułem się tak niezręcznie pod wpływem czegoś równie błahego, jak spojrzenie, a był to tylko jeden z wielu "incydentów", które przytrafiły się nam w ciągu tego jednego tygodnia w Warszawie. Podobna sytuacja nigdy nie przytrafiła mi się ani w Poznaniu, ani we Wrocławiu, ani w Szczecinie, jakkolwiek nieprawdobodobnie musi to w moich ustach brzmieć. Co takiego, w takim razie, jest z Warszawą nie tak, że pomimo statusu stolicy, właśnie tam tak bardzo zauważalna jest ta zaściankowa, słomiana, wschodnia mentalność. Skąd się ona bierze i dlaczego w większych miastach na zachodzie Polski aż tak wyraźnie już się jej nie zauważa. Z przygranicznych kompleksów i parcia na jak najszybsze dopasowanie się do reszty zachodniej Europy? Ze wstydu przed zachodnim, tudzież południowym sąsiadem? A może po prostu z zupełnie innej mentalności, która, im dalej na wschód Polski, tym bardziej ksenofobieje?

Być może - tak mnie teraz przypadkiem natchnęło - biedni panowie Wojewódzki i Figurski popadli w pudelkową niełaskę nie wytłumaczywszy się wystarczająco precyzyjnie z faktu, że pod określeniem 'statystyczny Polak' skrótowo rozumieli jedynego statystycznego Polaka, którego znają z autopsji - zwieśniaczonego gbura z miasta stołecznego Warszawa. Wtedy rzeczywiście miałoby to większy sens, a słów "Ukrainka", "pedał", i tym podobnych, można by w ich "skeczu" używac zamiennie.

Dużo pytań, mało odpowiedzi, jeden ogólny wkurw i lekka mania prześladowcza. Taki oto mam bilans krótkiego wypadu do Polski, podczas którego znowu musiałem się wstydzić za to, że jestem Polakiem. I to przed osobą, która jest mi najbliższa.

(Zdjęcie pożyczone z: http://www.flightcentre.com.au/cruises/types-of-cruises/lifestyle-cruises/gay-lesbian-cruises)

axelpisze.wordpress.com

Axe-l
O mnie Axe-l

Piszę na http://axelpisze.wordpress.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości