Stańczyki Stańczyki
3180
BLOG

A gdyby Polska cofnęła się o 500 lat…

Stańczyki Stańczyki Polityka Obserwuj notkę 29

Mamy rok 1515. W Polsce oraz na Litwie panuje Zygmunt I Stary, najmłodszy syn Kazimierza Jagiellończyka. Jego najstarszy brat Władysław jest królem Czech i Węgier. W sumie Jagiellonowie rządzą czterema państwami aczkolwiek,  przeciwieństwie do Habsburgów nie prowadzą w zasadzie żadnej konsekwentnej polityki dynastycznej. Granice państwa ciągnęły się od Wielkopolski na Wschodzie do granic smoleńszczyzny i czernichowszczyzny na Wschodzie, od Pomorza Gdańskiego na Północy do Dzikich Pól na Południu. Lennami Polski było Mazowsze, Państwo Krzyżackie i Mołdawia. Kwitł handel, rosły  siłę miasta takie jak Gdańsk czy Lwów. Od 10 lat obowiązuje konstytucja sejmowa zwana Nihil Novi, stanowiąca podstawę rozwoju republikańskiego ustroju państwa szlachty polskiej, jedynego ustroju w Europie opartego o polityczną współpracę monarchy i szlachty-obywateli.
22 lipca owego roku rozpoczął się zjazd wiedeński- spotkanie Habsburgów i Jagiellonów, mające na celu uzgodnienie między innymi polityki dynastycznej w związku ze sporem o tron czeski i węgierski, uznano wtedy prawo Habsburgów do dziedziczenia tych królestw w  razie wygaśnięcia czesko-węgierskiej linii Jagiellonów a jednocześnie zabezpieczono prawa obu rodów poprzez kombinację małżeństw habsbursko-jagiellońskich
W kulturze też  wtedy działo się niemało. Przykładem jest wstanie  tymże roku Pontyfikału Erazma Ciołka czy Tryptyku z Pławna /1515-1520/. A i polski kościół odnosił sukcesy- Stolica Apostolska nadała prymasom Polski tytuł Legatus Natus. 

Mamy rok 2015… Co jest, każdy widzi…
Przedstawiciele Najjaśniejszej biorą udział w zjazdach (zwanych dla poprawienia humoru szczytami) tylko po to, by grzecznie wykonywać polecenia i zgadzać się na wszystko czego od nich zażądają Niemcy. O ile Jagiellonowie nie prowadzili konsekwentnej polityki dynastycznej to ich następcy, którzy pół millenium po nich objęli ster rządów nie prowadzą konsekwentnej polityki na żadnym polu. Granice państwa są tylko czysto hipotetyczne, ustawą 1066 zezwolono na interwencję obcym siłom na terytorium Rzeczypospolitej. Republikański ustrój państwa jest tylko teoretyczny, urzędnicy nie liczą się z obywatelami, którzy nie mają nic do gadania nie tylko w sprawach nowych, ale w żadnych. Z tymi samymi obywatelami, którzy wedle zapisu współczesnej konstytucji dzierżą władzę zwierzchnią w Rzeczypospolitej dokładnie tak samo jak pięćset lat temu. Wolności zostały pogrzebane, podmiotowość zabita a państwo na arenie międzynarodowej jest rozgrywane przez każdego, kto ma na to ochotę.
Nie inaczej jest w kulturze. Wybitnym dziełem jawią się męskie genitalia przybite do krzyża czy bluźniercza sztuka szydząca z Chrystusa. W ramach współczesnego teatrum przedstawia się publiczności antypolskie filmy a literatura roi się od dzieł oskarżających Naród o najgorsze z możliwych zbrodnie.
Pół tysiąca lat dzieli nas od epoki, do której podobno już w poniedziałek mamy się cofnąć. Nie wiemy, czy tak będzie w rzeczywistości ale mamy nadzieję, że w ramach sloganu "historia lubi się powtarzać" przeżyjemy nasz współczesny renesans. I że nie będzie on karykaturą tamtego sprzed wieków, ale jego dopełnieniem.

Monika Nowak & Alexander Degrejt

Zapraszamy do księgarni:A gdyby Polska cofnęła się o 500 lat…

Stańczyki
O mnie Stańczyki

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka