Grim Sfirkow Grim Sfirkow
758
BLOG

Coś się zmieniło

Grim Sfirkow Grim Sfirkow Polityka Obserwuj notkę 3

 

Są w Polsce rzeczy, które się nie zmieniają. Np. można być jawnym lub kiblowym zwolennikiem Palikota, nie wejść na weselną mszę świętą do kościoła tylko stać przed kościołem demonstrując dystans do „czarnej mafii”, można na wesele, zamiast oczywistej i zawsze słusznej kapeli ludowo -diskopolowej zaprosić... kapelę szantową. Ale: wódka musi lać się strumieniami.

No więc wódka się lała, ale ja wybrałem doskonały bimberek dostępny w „paśniku”, czyli stoisku z „chłopskim jadłem”. (Jestem pewien, że polscy emigranci rozpowszechnią ten wspaniały weselny wynalazek na całą Europę, jako tzw „polski stół” - w odróżnieniu od szwedzkiego).

Stałem i piłem bimber i rozmawiałem o polityce. A najlepsze z kim – z ludźmi z którymi jeszcze rok temu pewnie bym słowa na temat polityki nie zamienił. Nie dlatego, że bym nie chciał. Taka rozmowa natychmiast zmieniła by się w wyzwiska, połajanki, kpiny przerywane pełnym rozpaczy wznoszeniem wzroku, że w ogóle można mieć takie poglądy. Ja z kolei z rosnącym zażenowaniem słuchał bym wynurzeń o tym, że wszystko przez pazernych chłopów – krusowców, księży-pedofilów i stare baby, co to nie mają co robić i chodzą do lekarza. Zresztą, z powodu postawy niektórych znajomych w ogóle unikałem kontaktu. Naprawdę słuchałem ich przerażony, że można tak pozwolić zrobić sobie wodę z mózgu.

A teraz coś się zmieniło na lepsze. Nie było tego wszystkiego, do czego przyzwyczaił mnie popisowy dualizm. Zwyczajnie pogadaliśmy sobie, pośmialiśmy się, podsumowaliśmy różnice. Bo różnice oczywiście pozostały, ale złe emocje jakoś uleciały. Widać, że sposób na rządzenie Polakami na zasadzie „dziel i rządź” przestaje działać. Okazuje się, że można normalnie porozmawiać, bez morderczego podziału na „pisowców” i „lemingi”. Myślę, że nie zmienią tego nawet tytaniczne starania Donalda Tuska, który czując już ogień pod tyłkiem próbuje rozniecić na nowo wojnę polsko-polską wyskakując z projektami ”in vitro”. Ludziom się to już przejadło. I bardzo dobrze. Zbliża się nieuchronnie koniec rządów Donalda Rudego.

Popieram prawo własności, JOW, niskie podatki, przejrzyste prawo, karanie przestępców. Jestem przeciw uchwalaniu prawa, którego nikt nie będzie przestrzegał (poza frajerami). Nie mam nic przeciw skandynawskiemu modelowi państwa, o ile jego wprowadzanie rozpocznie się od przywrócenia monarchii.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka