Szewach Weiss, który chaotycznie, ale trafnie bronił wspólnego polsko- żydowskiego punktu widzenia w debacie na temat filmu "Nasze matki, nasi ojcowie", napisał w "Do rzeczy" artykuł zdecydowanie "od rzeczy" na temat tego, dlaczego Żydzie nie osiedlają się w Polsce. Artykuł został już skomentowany w "Najwyższym Czasie" - choć raczej w kierunku "my dobrze wiemy, że Żydów to jest w Polsce mnóstwo, ale się kamuflują" (komentarz zawierał także trafne uwagi). Niewątpliwie Szewach Weiss dowiódł, że jest człowiekem mocno oderwanym od polskiej rzeczywistości.
No bo krótko mówiąc: Panie Weiss, Pan się nie pyta czemu Żydzi do Polski nie przyjeżdżają, Pan się zapyta, czemu 2 miliony Polaków z Polski wyjechało. Przyjeżdżać do Polski to dla Żydów nie jest gescheft. Język polski znają? Nie znają. Lokalne obyczaje znają? Nie znają. Kolegów, znajomych, układy mają? Nie mają. No to czego oni w Polsce mają szukać?
Szewach Weiss napisał też, że w Polski Żydzi uciekali. To nie jest trafna opinia. Raczej wyjeżdżali tak samo jak Polacy, za chlebem. I bywało, że wracali, bo okazywało się, że w Polsce albo łatwiej zarobić na chleb - szczególnie Żydowi, który w Polskim społeczeństwie miał szczególną pozycję, albo dlatego, że w Polsce można było być Żydem pełną gębą, z powodu aktywnej wspólnoty żydowskiej, rozwiniętej żydowskiej kultury, życia religijnego i społecznego.
Co innego emigracja powojenna. Faktycznie, wojnę w Polsce przeżyło jakieś 200 tys Żydów, z czego niemal wszyscy wyemigrowali. To może się wydawać dużo na tle Węgier czy Ukrainy, gdzie pozostała wielotysięczna diaspora. Ale to porównanie mylące. Te polskie 200 tys na tle 20 milionów Polaków, to były szczątki. Byli to ludzie, których świat przestał istnieć. To co napisałem powyżej: rozwinięta kultura, życie religijne i społeczne - tego już nie było. W Wołominie, gdzie mieszkam, z 2 tys Żydów przed wojną, po wojnie komitet żydowski zawiązało 50. Choć przetrwały pojedyncze osoby, część elit, szczególnie lewicujących, które przetrwały w ZSRR, to naród żydowski w Polsce przestał istnieć. Stąd emigracja była wyborem dosyć oczywistym, w poszukiwaniu społeczeństwa żydowskiego, jakiego w Polsce zabrakło (pomijając też prosty fakt, że nie trzeba dużo czasu pod rządami komunistów, żeby zapragnąć z całego serca wyjechać czym prędzej, byle dalej).
Podsumowując, Żydzi w zgodnej opinii filo- i anty- semitów mają zmysł do interesu. I dlatego dawniej emigrowali do Polski - bo tu się kiedyś opłacało żyć. Teraz żyć się nie opłaca. Sami Polacy Polskę opuszczają. Po co więc mieli by tu przyjeżdżać Żydzi?
