Adam Michnik we wstępniaku do weekendowej Gazety Wyborczejpróbuje przekonać nas, że:
" ... Po 11 września 2001 żaden rząd RP nie mógł odmówić prośbie amerykańskich sojuszników".
A niby dlaczego? Jakaż to wg Michnika presja kazała polskiemu rządowi w ciemno spełniać wszystkie amerykańskie prośby?
Prześlizgnąć się nad taką tezą? Toż to retoryczna hucpa! Lenistwo intelektualne Redaktora czy może oczywista oczywistość - tym razem w jego wykonaniu.
Ponadto Michnik serwuje nam dodatkową ciekawostkę:
"Amerykanie nie informowali polskich partnerów, że będzie to miejsce tortur"
Panie Adamie,
"zajady mi się robią" (tak, te słynne zajady) kiedy próbuje Pan wytłumaczyć 40-stu milionom ludzi, że Premier, Prezydent, Minister SW, Minister ON, oraz Minister SZ nie byli w stanie domyśleć się co Amerykanie chcą robić w Polsce a czego nie chcą robić u siebie.
Wszystkie polskie służby siedziały i głowiły się nad tym cóż też Amerykanie mogą robić w tajnym ośrodku. Głowili się oficerowie, głowili się politycy, co to może być i jak zachować tajemnice, chociaż nikt nie wiedział jaką tajemnicę. I slużby mimo miesięcy wnikliwych analiz nie potrafiły podsunąć żadnej koncepcji, nic, nic więcej powiedzieć Premierowi i Prezydentowi niż to że prawdopodobnie Bush chce w Kiejkutach piec precelki dla siebie i żołnierzy walczących z Al-Kaidą. Na tym stanęło i na to rząd RP i Prezydent się zgodzili. A Amerykanie nas oszukali, piekli ziemniaki zamiast precelków.
Zajady, nic wiecej. Proszę, niech Pan nam nie robi "lub czasopism" z mózgu.
Mógł Pan napisać na Prima Aprilis, że Rywin przyszedł do Pana we własnym imieniu, bo rano wkładając buty za mocno się pochylił nad cholewą i poczuł butapren, zakręciło mu się nieco w głowie więc natchniony pobiegł na Czerską spróbować dostać od Michnika 17,5 mln dolarów.
Walczymy z każdym zwrotem "polskie obozy koncentracyjne" w amerykańskiej i zachodniej prasie.
Słusznie walczymy. To jest nasza historyczna racja stanu, obowiażek wobec ofiar niemieckiego nazizmu.
I sami sobie zadajemy cios. Bo Amerykanie napiszą za 10 lat .... "Ameryka ucierpiała w wyniku ataku na WTC i podjęła wysiłki dla zapewnienie pokoju na świecie ....... w tym samym czasie Polsce, która wsparła zbrojnie interwencję w Iraku i Afganistanie poddawano torturom islamskich bojowników ..... "
I to będzie tak samo prawdziwy (w sensie semiotycznym, co do litery) tekst jak pańskie słowa że Premier i Prezydent nie wiedzieli co Amerykanie robią w Kiejkutach, a czego nie chcą robić u siebie.