Julia Pitera kompromituje się mówiąc, że "nie ma różnicy między dorszem za 7 zł zakupionym przez polityka PiSu z państwowych pieniędzy a prywatną kolacją za państwowe 1300 zł w wykonianiu min. Sikorskiego"
Pitera albo jest oderwana od rzeczywistości i nie rozumie pojęcia proporcji nadużycia,
albo Pitera cynicznie bredzi.
Nie podjerzewam by Pitera, bredziła cynicznie, po cóż miałaby działać na własną szkodę.
Wynika z tego, zatem, że powinna odejść ze swego stanowiska jako osoba niekompetentna.
Oczywiście, nie uważam by poseł Hofman, postępował uczciwie, kiedy sekował dla żony pracę w KGHM
a ona zaś ssała państwowe pieniądze przez dwa lata, nie kalająć się żadną pracą, przebywała na zwolnieniu lekarskim (czy prawdziwym?)
http://www.fakt.pl/z-czego-jest-znana-zona-posla-adama-hofmana-,artykuly,445884,1.html
To jednak nie zmienia faktu, że Piterze brak świeżości myśli jak jesiotrowi Bułhakowa.