Precz z łapami od mojej Kobiety!

Czytając Cierpiącego Pisowca nasunęło mi się kilka wątpliwości.
Kto powinien decydować o tym kto może mieć dzieci a kto nie?

Rybitzky daje na to odpowiedź: "Rząd powinien nadal wspomagać młodych rodziców becikowym, ale tylko tych ,którzy na to zasługują".

Czyli jak rozumiem, rząd ma ustanowić konkretne kryteria do spełnienia dla przyszłych rodziców. Jeśli się w takich kryteriach ktoś nie mieści- sterylizujemy.

Rybitzky reprezentując charakteryzującą dla PiS propaństwowość wydaje się nie dostrzegać zagrożenia płynącego z jego pomysłu. Jeśli raz pozwolimy państwu decydować o naszym łóżku, rodzinie oraz dzieciach to będzie to niebezpieczny precedens. Zbyt niebezpieczny.

Aby obsługiwać tę regulację zostanie powołany jakiś korpus urzędniczy do rozpatrywania podań od rodziców. Ten korpus będzie się rozrastał- jak każda biurokracja będzie dążył do zwiększania swoich kompetencji oraz budżetu i zasobów. Zacznie lobbować za skomplikowaniem procedury certyfikatu na dziecko. Będzie generował korupcję.

Przypominam ,że eugenika jest nieefektywna. Pozatym, Rybitzky wydaje się nie zauważać mnóstwa jednostek ,które wyrwały się spod kurateli rodziców potworów, wyszli na ludzi i są prawymi ludźmi. Ze względu na nich nie przyjmuję do siebie ,że takich jak oni po wprowadzeniu pomysłu Rybitzky`ego w życie mogłoby nie być.

Pomysł wydaje mi się obrzydliwy. Przypomina sytuację gdy w szwecji sądzi się opiekunki starszych ludzi za zbyt poufałe stosunki z pensojnariuszami. I tutaj i tutaj państwo panoszy się tam gdzie nigdy nie powinno było nawet zajrzeć.

Ps. Nie uczą w PiS ,że pod sukienki nie swoim damom a w rozporki gentelmanom się nie zagląda? Nie chcę wyciągać zbyt daleko idących wniosków ale pachnie mi to niezdrowo.