Miara została dopełniona. Wszelkie granice przekroczone. Teraz trzeba wykrzesać z siebie trochę wstydu, zawstydzić się do bólu i zniknąć panie liderze Partii Ościennej. Nikt za Panem płakać nie będzie. Ten, nibyskąd-boniewiadomo 40% lub 50% elektorat też płakać nie będzie. Sam Pan powiedział : "chłopaki nie płaczą". A elektorat zapomni. Wylepił Pan sobie elektorat "zapominaczy". Niestety nie przejdzie Pan do historii jako, cytuję z pamięci : " facet w porządku".
Wczoraj pozostawił Pan Naród, którego jest Pan premierem, raczej wystawił Pan ten Naród na upokorzenie całego świata. Nikt z pańskiego rządu nie pofatygował się zabrać głosu. Wydusić z siebie zdanie odrębne. Jedynie pan Miller w swej kompromitującej wypowiedzi, niejako pochwalił raport Maku, uwiarygadniając go dla światowych agencji informacyjnych.
Gdzie Pan był? Gdzie był Schetyna, Pawlak, Graś, psychiatra Klich?
"Tchórzostwem jest leżeć, kiedy można powstać". Proszę to sobie wbić w głowę.
Jak Pan śmiał zostawić Naród sam sobie. Naród, którym Pan gardzi, ale Naród, którym Pan z radością maniaka manipuluje i rządzi!
Kiedy MAK w osobie kobiety, która ubrana w wieczorowy sweterek, a było rano, kiedy ta kobieta szkalowała Urbi et orbi nas wszystkich, kiedy już wszystkie światowe agencje podały OSTATECZNY raport Maka, który w sposób ohydno-sowiecki wspomniał nagle o jakiś promilach alkoholu we krwi Natowskiego Polskiego Generała, Co Pan robił ? Gdzie była pańska świta?
Non enim possumus.
Basta!
