15 maja 2008 r. odbyła się pewna ciekawa rozprawa sądowa. Sąd skazał Kwidzyńskiego biznesmena Adama S. za to, że przez niemal 8 lat oszukiwał Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych oraz urząd skarbowy. Za podpisywanie się pod fikcyjnymi listami obecności, wypłacał kilku niepełnosprawnym po 100-200 zł. W ten sposób poświadczał ich fikcyjną pracę w jednej z jego firm w Kwidzynie. Dzięki temu podłemu procederowi wyłudził z PFRON ponad 120 tys. zł, a Skarb Państwa naraził na stratę co najmniej 30 tys. zł. Zarówno w trakcie śledztwa, jak i w późniejszym procesie sądowym, interesy Adama S. reprezentował Marek Dubieniecki, ojciec Marcina. Rozprawa skończyła się po zaledwie 15 minutach. Adam S. przyznał się do zarzucanych mu czynów i zaproponował dla siebie wymiar kary. Wobec braku sprzeciwu pozostałych stron sąd ogłosił wyrok - 1 rok i 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata.
Ta historia ma swój jeszcze ciekawszy ciąg dalszy. W lutym 2009 r., Adam S. złożył wniosek o ułaskawienie do Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. 8 maja zapadła decyzja, że wniosek będzie rozpatrywany w stosowanym rzadko trybie tzw. prezydenckim. 9 czerwca 2009 roku w Kancelarii Prezydenta zapadła nadzwyczajnie szybka decyzja - okres zawieszenia kary Adama S. został skrócony do 1 roku, a jego skazanie zostało zatarte. Prezydent tysiąclecia Lech Kaczyński złożył swój podpis pod odpowiednim dokumentem. I to mimo iż opinia prokuratora generalnego w tej sprawie była negatywna. Trzy tygodnie wcześniej Adam S. wraz z Marcinem Dubienieckim założył spółkę. Nie był to jedyny interes jaki prowadzili razem. Co ciekawsze jednym z udziałowców w innej spółce Adama S. był również wysoki urzędnik kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, odpowiedzialny za procedury ułaskawień.
To jest kolejny, idealny przykład jak Prawo i Sprawiedliwość walczyło z układem, przestępczością i korupcją. Świetnie widać jak rodzina PiSowska (Dubieniecki wżenił się w odpowiednią familię), z gębą pełną frazesów robi sobie własne interesy, śmiejąc się w twarz ciemnemu ludowi. Mam nadzieję, że zakreślając odpowiednie nazwisko w najbliższych wyborach będziemy o tym pamiętać.Wszak zasady zobowiązują !!!