bendix bendix
310
BLOG

Kolejne klamstwo i obłuda

bendix bendix Polityka Obserwuj notkę 12

Za Wyborczą:
 

"http://
wyborcza.pl/1,75248,7762229,Rosyjska_relacja__J__Kaczynski_nie_chcial_spotkania.html

Rosyjska relacja: J. Kaczyński nie chciał spotkania z Putinem i Tuskiem.
Miał do tego prawo

- Jarosław Kaczyński jechał do Smoleńska sam. Gdy Tusk i Putin
skontaktowali się z nim i powiedzieli mu, że bez niego nie pójdą na
miejsce katastrofy, że poczekają na niego - był wtedy pół godziny jazdy
od Smoleńska, ten odpowiedział, że chce tam pójść bez nich, z duchownym,
który jedzie razem z nim - relacjonuje rosyjski dziennikarz, który
towarzyszył Putinowi.

- Dziwne: mówiono, że brat Lecha Kaczyńskiego - Jarosław, powinien
przyjechać w tej samej kawalkadzie, co polski premier. Okazało się
jednak, że jechał oddzielnie. Kaczyńscy mieli trudne stosunki zarówno z
Donaldem Tuskiem, jak i Władimirem Putinem. Relacje te - jak się okazało
- nie zeszły w tym dniu na drugi plan. Wprost przeciwnie - moim zdaniem
wyszły na pierwszy - pisze Kolesnikow.

- Jarosław Kaczyński jechał do Smoleńska sam. Gdy Tusk i Putin
skontaktowali się z nim i powiedzieli mu, że bez niego nie pójdą na
miejsce katastrofy, że poczekają na niego - był wtedy pół godziny jazdy
od Smoleńska - ten odpowiedział, że chce tam pójść bez nich, z duchownym,
który jedzie razem z nim - relacjonuje rosyjski dziennikarz.

"Oczywiście miał do tego prawo" - podkreśla Kolesnikow. Autor przekazuje,
że po przyjeździe na smoleńskie lotnisko Jarosław Kaczyński nie podszedł
do namiotu, w którym Putin i Tusk konferowali z członkami komisji
rządowej, powołanej przez prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa do
zbadania okoliczności katastrofy. - Nie podszedł do namiotu, choć
wiedział, że czekają tam na niego, lecz od razu podjechał do przejścia w
betonowym ogrodzeniu - zauważa.

- To, co miał do nich za życia brata, nie odeszło po jego śmierci. Nie
chciał spotkać się ani z jednym, ani z drugim. Chciał spotkać się z
bratem - pisze Kolesnikow.

Dziennikarz podaje też, iż Jarosław Kaczyński oświadczył, że rozpoznał
ciało brata i że innych czynności identyfikacyjnych nie będzie. - Nikt
tego nie kwestionował - podkreśla Kolesnikow. Autor odnotowuje, że przed
przyjazdem Jarosława Kaczyńskiego premier Tusk przez kilka minut stał
przed trumną z ciałem Lecha Kaczyńskiego."

 

Z dobrze poinformowanych źródeł wiem że było zupelnie inaczej. JK poleciał do Smoleńska wcześniej wyczarterowanym samolotem. Tam wsadzono go do samochodów i wozono kilka godzin zeby Premier Tusk mógł być wcześniej od niego na miejscu. Nie mógł nic zrobić. Wiedział o co chodzi w tej szopce.

To tyle co wiem z ostatniej chwili.

--

Bendix

 

 

 

bendix
O mnie bendix

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka