Muszę to sobie wszystko poukładać. Dlaczego tak jest... kiedy będą zmiany na lepsze...Tak wielu spraw jeszcze nie rozumiem, ale chyba naiwnością była wiara, że jedne wybory mogą złamać okupację, ktora trwa ponad 70 lat...
A to tekst, który dobrze o tym mówi:
"Rzecz bardziej tragiczniej się jawi jak się pozornie wydaje.
Ścios z Seamanem mają rację, chociaż czasowo w pewnych wydarzeniach się różnią. Generalnie nie mamy powodu liczyć na jakąkolwiek demokrację sprawiedliwość czy bynajmniej obiektywny i rzetelny przekaz medialny. Wszystko to fikcja. Zderzamy się się z siłą, która za nic ma humanitarne, a tym bardziej cywilizowane wartości, więc jakieś tam wybory czy plebiscyty to tylko farsa. Póki są im potrzebne to jeszcze w tą grę wchodzą, pomimo, że już nie tylko znaczone karty w ręku trzymają, to na dodatek wszyscy grają przeciw jednemu. Wszystko musimy sobie wydrzeć siłą i im wcześniej sobie to uświadomimy tym lepiej dla nas.
Zaraz po Smoleńsku pisałem, że prędzej czy później acz w niedługim czasie ulica będzie jedynym sposobem upominania się o podstawowe prawa obywatelskie i jedyną artykułowaną możliwością dążenia do poznania prawdy i gwarancją sprawiedliwości. Pewne zdziwienie i kpinę tym wywołałem, być może zbyt wielu swą wyobraźnię zawierzyło instytucji Unii Europejskiej.
Ale,... nie po to po 45r wymordowano wyniszczono patriotyczną i narodowa tkankę naszego narodu, nie po to przez przeszło 70 lat karmiono nas wyłącznie kłamstwem i rozkradano to, co było naszą narodową własnością nie tylko materialną, by w w ciągu jednego dnia w byle wyborach wyzbyć się tych "fantów", a szczególnie władzy. Za wszelką cenę próbują stworzyć, jak zwał tak zwał, jakąś demokrację oligarchów, dążą do instytucjonalizowanego podziału społeczeństwa, o czym wspominał i reklamował jako jedyne rozwiązanie w Polsce prof. Markowski - czyli oligarchia panów i poddani wyrobnicy, bo raczej trudno sobie w naszych warunkach inaczej wyobrazić mając na uwadze miejsce korzeni "naszej" elity. Owszem w/w socjolog dał przykład w podobnym rozwiązaniu Swajcarię i Belgię jednak przyczyn czy podstawy tego pomysłu nie przedstawił. Czyli śp. M Płażyński miał rację opuszczając PO argumentując do czego prowadzi polityka Tuska.
Seaman twierdzi, iż zderzenie z najbliższym kryzysem doprowadzi Polaków na ulice i zmiecenia Tuska ze sceny politycznej, oby! Tylko kto po nim?
Ścios mówi, że będzie to długa żmudna droga i wyłącznie dla cierpliwych.
Czyli bardziej pesymistycznie kreśli tą ewolucję świadomości Polaków.
Generalnie nie ma co za bardzo brać do bani skutków obecnych wyborów. Jest jak jest, pewnie zanim PKW ogłosiła termin wyborów to już wiedziała jak będzie brzmiał jej protokół głoszący wynik wyborów. My róbmy swoje, bo co nam innego pozostało. Wytykanie błędów gromadzenie kłamstw archiwizowanie faktów a nade wszystko praca u podstaw z gamoniami i uświadamianie im że też są ludźmi!
Kiedyś kiedyś jeszcze nikt nawet nie myślał, nawet takich marzeń nie posiadał, że Polak papieżem zostanie czytałem jakąś przepowiednię jedną z wielu. Było tam takie zdanie - " ... Pan Bóg pozbawił ich rozumu, a władzę odbierze gdy poczują się zwycięzcami nie będą czuć żadnego zagrożenia, będą myśleli że są panami Właśnie w tym momencie stracą wszystko" tak jakoś to było. Czytałem to w latach
wczesno-siedemdziesiątych i sądziłem ze to komuny się tyczy, ale z tym Kościołem Polskim mi nie pasowało bowiem w nim wielkie zmiany nastąpią wiele o grzechach biskupów się dowiemy i z tym że politycy będą się zabijać a jednej nocy wszystkie kanalie będą wisieć."
