woyzeck woyzeck
411
BLOG

Czy sondaze "pompuja" wyniki Obamy?

woyzeck woyzeck Polityka Obserwuj notkę 2

 Tak przynajmniej zaczynaja coraz glosniej mowic tu i owdzie analitycy opozycji. Nie chodzi o kwestie, ze sondaze na zamowienie mediow sprzyjajacych BO (np. NBC, CBS, NYT) sa falszowane, ale sprawa dotyczy raczej stosowanych modeli frekwencji i rozkladu afiliacji partyjnej. W skrocie "surowe" wyniki - dajmy na to na przyklad na Florydzie - na 1000 respondentow mamy 46% Obama, 47% Romney, a 7% nie wie jeszcze - wydawaloby sie wiec ze taki wynik powinien isc w swiat (powyzsze liczby sa tylko przykladem - podobnie jak ponizsze, a nie jakimis konkretnymi danymi, choc sa dosc bliskie realnym wartosciom). Ale nie, takie wyniki nie biora pod uwage kilku kwestii, ktore czynia je mniej wartosciowymi jesli chodzi o predykcje.  Trzeba wiec dalej analizowac; z czego wychodzi, ze 39% bylo zarejestrowanymi Demokratami (95% za Obama), 34% Republikanami (95% za Mitt'em) i 17% "niezaleznych - (50/50). W 2008 roku na Florydzie glosowalo o 3% wiecej Demokratow niz Republikanow.  Zalozmy teraz, ze w 2102 roku zaglosuje o 9% wiecej Dem od Rep (na jakiej podstawie, to o tym pozniej) oddajac niezaleznym ich "nalezna pule z 2008 (14%, ich frekwencja nie ma zreszta wiekszego realnego znaczenia, skoro sie dziela 50-50)  i mamy wtedy 47.5% Dems, 38.5% Rep. Musimy wiec teraz z naszego sondazu surowe wyniki przelozyc na przewidziany model kto glosowac pojdzie i mamy ostateczny wynik sondazu:  Obama prowadzi  - 51% do 43% (niezdecydowani nie ida na wybory) lub 53.5 do 46.5 jak sie rowno podziela. 

Sama idea obrobki wynikow surowych sondazy sama w sobie ma sens i jest niemal zawsze stosowana - wiadomo od zawsze, ze ostatecznie decyduja ci, co glosuja - i sondazownie pytaja zawsze jakie respondent ma intencje - 1. pojde na pewno, 2. pojde 3. chyba pojde, 4. nie wiem, czy pojde, 5. chyba nie pojde, 6 na pewno nie pojde oraz czy bral udzial w poprzednich wyborach. Po zsumowaniu tego wszystkiego i zobaczeniu, jaki procent wychodzi dla kazdej partii, mozna to obrobic jak napisalem powyzej. Duzo tu jednak zalezy, jakiego triazu sie uzyje. Biorac jednak pod uwage, iz w 2008 na Florydzie na Obame glosowalo o 3% wiecej, trudno sobie wyobrazic zeby w 2012 bylo to o 9% wiecej - skoro stracil on u niezaleznych, a liczba zarejestrowanych Dems na Fl jest dzis mniejsza niz byla w 2008, zas GOP wzrosla - choc nadal Demokraci maja wiecej o chyba kolo 5%. Trudno sobie wyobrazic taki entuzjazm u Dem oraz demoralizacje u GOP, tym bardziej ze sondaze z poszczegolnych dystryktow Izby nie widza jakichs dramatycznych zmian w porownananiu do 2010, kiedy to Demokraci zebrali najwieksze lanie od 50 lat.

Ja, patrzac na gruncie w Virginii i porownujac obecna sytuacje z ta w roku 2008 tez jestem bardzo sceptyczny, czy entuzjazm wyborcow - szczegolnie Obamy - jest nawet w przyblizeniu rowny temu, jaki byl 4 lata temu. Patrzac na rzecz najprostsza - wyborcze plakaty jakie ludzie umieszczaja na trawnikach przed domem czy naklejki na zderzaki  - siegaja moze 5 % tego, co Obama mial 4 lata temu i trzeba naprawde wypatrywac, zeby cos znalezc. Gwoli sprawiedliwosci tez trzeba powiedziec, ze mniej jest takich rowniez dla Mitt'a niz mial McCain w koncu wrzesnia 2004, ale jakies 30% jednak jest. To nie byloby dziwne, gdyby moj stan, a szczegolnie dystrykt byl niekompetytywny, ale jest to bodaj najbardziej swingujacy dystrykt w Wirginii - w 2008 poszedl do Demokratow, w 2010 zostal odbity latwo, a dzis jest "w grze" - mowiac prawde, to kandydaci do Izby maja dzis chyba wiecej plakatow niz kandydaci na Prezydenta. Zdaje mi sie wiec ze ludzie z obu stron czuja sie lekko zawstydzeni, ze musza glosowac na takiego swojego kandydata na Prezydenta i wola to zachowac w tajemnicy. 

Podobne rozwazania byly snute w 2000 roku i w 2004 - tyle ze akurat to wtedy Demokraci narzekali, ze sondazownie cos kombinuja, zeby odjac ludziom serca i nadzieje - oba wyscigi okazaly sie wtedy bardzo bliskie. Moze z tego jakas jest nauka?

woyzeck
O mnie woyzeck

Probuje zauwazac fakty (nie zawsze mi wychodzi). Od wrzesnia 2010 pisze wylacznie na tematy zwiazane z polityka w USA.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka