Nawiązując do niezbędnej weryfikacji przez obecny rząd skandalicznego postępowania przy Rospudagate, które doprowadziło w efekcie do degradacji i skansenizacji Podlasia i Białegostoku,oraz do potrzeby naprawy sytuacji, postawmy jako pierwszy wniosek o weryfikację podstaw ówczesnego (grudzień 2007) ministerialnego „przyjęcia przekonania że przegramy sprawę w Europejskim Trybunale Sprawiedliwości”.
Przypominam iż w dniu 6 grudnia 2007 roku ukazała się na tym portalu nota, pt. „Ministerialne (jasno)widzenie przy okrągłym stole?”
Czytamy tam: „Jedne z ministrów nowego rządu chce rozmów przy okrągłym stole (aż mi skóra cierpnie gdy słyszę ten termin) o Dolinie Rospudy.
Jak podaje jeden z portali - "Dodał [on], że podczas rozmów ze wszystkimi zainteresowanymi stronami powinno się przyjąć założenie, że p r z e g r a m y s p r a w ę w Europejskim Trybunale Sprawiedliwości. ""Nie czekajmy na werdykt bezczynnie, tylko myślmy, jakie a l t er n a t y w n e rozwiązania można przyjąć" - powiedział."
Pytabnie : skąd to perspektywiczne założenie, że przegramy sprawe, skoro prawnie Bialystok i Augustów zostaływ roku 2002 na Krecie wpisane do europejskiego korytarza transportowego nr 1?
Czyż nie można raczej przyjąć założenia pozytywnego, (bardziej prawdopodbnego), ze sprawę można jednak wygrac?
Moim zdaniem, powyższe działanie mogłoby doprowadzić opcjonalnie do wycofania się ze sprawy przed ETS w Luksemburgu, chociaż - a moze własnie dlatego - jest ona bezapelacyjnie d o w y g r a n i a.”
http://bezzmian.salon24.pl/62403,ministerialne-jasno-widzenie-przy-okraglym-stole