Film Władca pierścieni jak większość większość nas pamięta jest o walce sił ciemności z siłami dobra. Chcę zwrócić uwagę na dwa fragmenty . Moment gdy Frodo- mały Hobbit na którego spadła olbrzymia odpowiedzialność za losy świata mówi w rozmowie z Gandalfem ,że mu się to nie podoba ,że on nie chce takiej historii , że w jakimś stopniu to go przerasta, że on jest mały a to są sprawy dla większych od niego.
Gandalf odpowiada mu ,że nie wybieramy miejsca ,ani czasu, w których przyszło nam żyć ale, że od nas zależy co z danym czasem zrobimy, jaką przyjmiemy postawę i jaką rolę sobie w tej historii wyznaczymy.
Chce mu powiedzieć, tak myślę ,że nikt nie jest aż tak mały i nic nie znaczący aby nie mógł ponieść na sobie przez chwilę całego świata. Nie możemy przewidzieć czy nasza jednostkowa decyzja ,lub postawa nie zmieni świata.
Od nas zależy czy na lepsze czy na gorsze.
Drugi moment to gdy dwa inne Hobbity podjęły próbę namówienia plemienia Pasterzy Drzew do przyłączenia się do walki z Siłami ciemności. Ponoszą porażkę, ponieważ potężna rasa Pasterzy drzew nie uważa ,że ta sprawa ich dotyczy.
Uchwalają ,że będą stać z boku a małych Hobbitów odeślą do domu.
Jeden z nich się cieszy, mówi ,że to dobrze , wrócą do swojego ukochanego Shire’u, do swoich spraw – uprawy ogródka, tańców z dziewczynami, sielanki, którą jest ich kraina, a sprawy wielkich zostawią większym od siebie. Wtedy drugi Hobbit mówi coś ważnego. Mówi ,że jeżeli teraz nie zrobi się wszystkiego co możliwe to Shire’u też nie będzie, Siły Ciemności wygrają i Historia zmiecie Shire z mapy i nawet nie mrugnie okiem.
Nie można schować głowy w piasek, że prędzej czy później rzeczywistość nas dosięgnie. Trzeba dać jej odpór wtedy gdy to jeszcze możliwe.
Nadchodzi czas honoru i trudnych wyborów.
