Kobayaschi Kobayaschi
1429
BLOG

Biała flaga Europy w sprawie wyjaśnienia Smoleńska

Kobayaschi Kobayaschi Polityka Obserwuj notkę 11

Regularnie pojawiają się wśród bloggerów nadzieje na powołanie międzynarodowej komisji w sprawie wyjaśnienia tragedii smoleńskiej. Szczytne są to nadzieje, wszelako płonne. Żadnej komisji w najbliższym czasie w powyższym zakresie nie należy się spodziewać. Dlaczego? Dlatego, że w Europie nie ma ani nastroju, ani woli politycznej do takiego projektu.

Stare dominujące kraje Unii Europejskiej, jak Niemcy, czy Francja, robią doskonałe interesy z Rosją.
Włochy poprzez radosne kontakty premiera Berlusconiego z płk. Putinem w przyjacielskim kontredansie, Austria dbająca o wygodną neutralność podarowaną łaskawością Stalina, kraje Benelux u przeżarte pacyfizmem i rosyjską agenturą wpływu, Szwecja neutralna, złamana rurociągiem północnym, Finlandia - pamiętając wojnę zimową ze swoim wschodnim sąsiadem, woli robić z niedawny agresorem interesy.
Kraje byłego bloku wschodniego zdławione gazowo-naftowym uściskiem Rosji.
Jedynie Gruzja jeszcze niezależna, ale dni gruzińskiego prezydenta niepewne. Jeżeli Ameryka również odda tamte tereny Rosji w zamian za iluzoryczne poparcie w Afganistanie i przeciw Iranowi, dni Jego będą policzone. Może jedynie Anglia przećwiczona casusem Litwinienki jeszcze pamięta, co oznaczają długie i mściwe  ręce pułkownika z Kremla.
Unia Europejska en block praktycznie ubezwłasnowolniona polityką Kremla, która od lat nie święciła takich sukcesów na salonach Europy i Ameryki. Rosja zamyka nam nawet tak iluzoryczne pole do poszukiwania strategicznego partnera, jak Chiny, podpisując wielomiliardowe kontrakty na  budowę rurociągu i dostawy ropy.

Bez woli politycznej i wsparcia dyplomatycznego również tzw. „komisja niezaangażowanych ekspertów” nie ma żadnej szansy na zaistnienie, a jeżeli już, to żadnej szansy na skutecznie prowadzone śledztwo.
Na USA raczej również nie mamy co liczyć. Pisałem o tym w tekście, pt.: „Trzy karetki a amerykańska pomoc w sprawie Smoleńska”.

Jedyną szansą, jest zmiana obecnej „kapitulanckiej grupy rządzącej Donalda Tuska” na polski rząd, który odzyska polskie mienie w postaci wraku TU-154, czarnych skrzynek oraz zaprosi odważnych niezależnych ekspertów do Polski. Zatem tylko od ekstremalnie trudnego wyborczego wysiłku społeczeństwa zależy, czy kiedykolwiek stworzymy szansę na uzyskanie dowodów, jak rozbito rządowy samolot z polskim prezydentem na pokładzie.
Przed nami długa  i skomplikowana droga do wyjawienia prawdy. Chyba, że Opatrzność litościwie ją skróci.

 

Kobayaschi
O mnie Kobayaschi

jak blade- jednoznaczny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka