Lord Stark Lord Stark
610
BLOG

Uniżenie przepraszam i w d*pę całuję towarzyszu profesorze!

Lord Stark Lord Stark Polityka Obserwuj notkę 2

 Minister Kudrycka przeprasza enkawudzistę Baumana za prawicową hołotę, która śmiała zakłócić jego wykład na Uniwersytecie Wrocławskim, co nasuwa pytanie: Ile razy można powtarzać, że III RP to państwo dla wybranych, szczególnie zaś - dla czerwonych? Choćby po tym przykładzie widać, że w nieskończoność. III RP jest na wskroś czerwona, jest idylliczną krainą dla ubeków, stalinistów, kapusiów, partyjnych kacyków i całej zgrai obrzydliwych indywiduów. Ile razy, jak mantrę, powtarzać można (albo nawet nie można, lecz trzeba), że brak dekomunizacji był i pozostaje hańbą dla Polski? Robi się to nudne, ale powraca jak bumerang, z każdą kolejną, tragikomiczną, tak śmieszną, że aż straszną sytuacją.

Polskie elity to dziś postkomuniści i „lewica laicka” swe korzenie mająca w Komunistycznej Partii Polski i jej powojennym dziecku, czyli PZPR. Historia jej dojścia do decydującego, dominującego głosu to idealny model historycznego łańcucha dziejów. Wyniszczenie elit narodowych w czasie II wojny światowej, zastąpienie jej partyjnymi przygłupami szkolonymi w Moskwie, działaczami wyżej wspomnianej KPP, a w końcu w latach późniejszych ich potomkami – biologicznymi i mentalnymi. Ci natomiast dobrze się dziś mają, zawłaszczyli całkowicie publiczny język i wzajemnie się bronią. Po sprawie sędziego Tulei rozpętała się burza, moralnie potępiono wyciąganie przeszłości rodziców. Nikt nie pomyślał ani chwili, że owszem – ocenianie kogoś na podstawie zachowań przodków jest naganne – ale też i wychowanie przez rodziców kluczowe jest dla ukształtowania ludzkiego myślenia. I w przypadku dzisiejszych „autorytetów” jest dokładnie tak – ich wyniesione z domu myślenie powoduje, iż są całkowicie elitą postkolonialną, elitą przeciw narodowi, nie zaś narodową, o czym wielokrotnie pisał np. Ziemkiewicz. Wynika to w znacznej mierze właśnie ze środowiska w którym żyli i z którego wyjść wcale nie chcieli, którego się nie wypierają. Ów oburzenie, śmiem twierdzić, nie było też efektem wielkiej świątobliwości i wysokiego poziomu etycznego wszystkich oburzonych. Medialne gwiazdy same bowiem należą do tej skażonej grupy i o ile za przewiny rodziców oceniać ich nie należy, o tyle fakt, że sami myślą podobnie, postkolonialne i sami niejednokrotnie mają za sobą flirt z czerwoną władzą, dobitnie pokazuje dlaczego rozdzierali szaty. O kim piszę, przypominać nie trzeba.

Na ten moment sprawa powrotu elit i autorytetów prawdziwych to sprawa przegrana, którą – skoro nie załatwiliśmy tego sami – załatwi dopiero czas. Ale niestety będzie to proces dużo dłuższy i rodzący się w większych bólach. Dziś zatem musimy pogodzić się z sytuacją w której autorytetem i moralną wyrocznią jest nie wstydzący się swojego życiorysu bolszewicki profesor, były premier piszący paszkwile na żołnierzy wyklętych, redaktor gazety nazywający zbrodniarzy „ludźmi honoru”, dziennikarka, na którą w młodych latach wołano „Stokrotka”, i każdy kto napluje na Polskę, na religię, na wartości. Bo jest to trendy, nowoczesne i zwyczajnie fajne – po prostu mentalnie postkolonialne. I oczywiście wszystko to spotyka się z aprobatą im podobnych. I świętym oburzeniem na tych, którzy swojego próbują bronić. Dlatego też długo jeszcze będziemy oglądać filmy szkalujące Armię Krajową, kupowane i nadawane przez publiczną telewizję, tą samą, której „nie stać” na dofinansowanie chociażby „Historii Roja”. Dlatego też dalej będziemy słyszeć zewsząd, że jesteśmy źli i mamy przepraszać, dlatego największym poklaskiem obdarowywani będą ci, którzy takie tezy rozpuszczają w społeczeństwie. Dla elit przeciw narodowi zawsze najważniejsze pozostanie ruganie tego co propolskie i prawdziwie, i promowanie kłamstw – byleby były antypolskie. "Dyktaturę ciemniaków" opisaną przez Kisielewskiego, zastąpiła dyktatura cwaniaków. Opłacało się dla własnych korzyści nie odcinać od czerwonego balastu i jego grzechów - więc mamy, to co mamy.

I dlatego nadal największym wrogiem ludzkości będzie "faszyzm" i przypominanie niewygodnych faktów, natomiast Bauman nadal będzie mądrym, nobliwym profesorem z fajeczką, media będą go bronić i milczeć na temat jego przeszłości, a mądre panie minister i prezydenci miast wszelakich będą go przepraszać, przy okazji z radością całując w dupę.

Lord Stark
O mnie Lord Stark

TWITTER: https://twitter.com/Stark_PM FACEBOOK: https://www.facebook.com/LordStarkPM

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka