Lord Stark Lord Stark
418
BLOG

Wciągnijmy Ukraińców do Eurokołchozu

Lord Stark Lord Stark Polityka Obserwuj notkę 4

Nie dostrzegam w polskich politykach i dziennikarzach spoglądania na kwestię ukraińską z punktu widzenia polskich interesów (co mnie specjalnie nie dziwi, taka to nasza narodowa cecha - martwić się o innych, bez refleksji "co będzie z nami"). A kiedy już sam próbuję coś takiego uczynić, mam spory problem. Czy Polska powinna wesprzeć dążenia Ukrainy do podpisania stowarzyszeniowej umowy w Unią Europejską, czy też raczej grać w jednej drużynie z głosem kremlowskim?

Zgodnie z tym co pisał Stanisław Cat-Mackiewicz, siłę państw mierzy się poprzez to, czy ma silnych, czy słabych sąsiadów. Państwo silne ma sąsiadów słabych, słabe - silnych. Jest to prawda, spoglądając na geopolityczne układy z każdej epoki, wobec czego Polska powinna zawsze pragnąć Ukrainy słabej, miernej i zostawionej samej sobie. A gdyby już taką ją Polska zastała - uzależnić od siebie, wciągnąć w sojusz korzystny pod różnymi względami dla obu stron. To jednak obecnie political-fiction  zbyt obrośnięte szczegółami i niuansami i nie to jest istotą sprawy, odłóżmy więc tego typu mrzonki na lepsze, szczęśliwsze czasy. A zatem do meritum - kiedy Ukraina będzie swoją słabością lepsza, atrakcyjniejsza dla Polski?

Wariant pierwszy zakłada, że Ukraina stanie się pariasem rosyjskim, niewolnikiem moskiewskim, psem Putina i wielkim polem eksploatacyjnym dla postradzieckiego chciejstwa i marzeń o restauracji sowieckiego imperium w nowej formie. To pole do popisu dla układnych i żądnych rubli oligarchów - słynnej grupy ukraińskiego społeczeństwa, trzęsącej swoim krajem w sposób jednak bardziej realny, niż Żydzi rządzący światem. To Ukraina słaba, ale całkowicie owładnięta moskiewskimi mackami i "bratnią pomocą" dążącą do ponownej rusyfikacji tychże ziem, ku uciesze wschodnioukraińskich i prorosyjskich sentymentalistów, wzdychających do ZSRS. Takiej Ukrainy Polska życzyć sobie nie powinna, bo wpływ w kwestiach współpracy zniknie na rzecz Rosji.

To prowadzi nas prosto do wariantu drugiego - wciągnijmy Ukrainę do Unii! Wspierajmy ich wzorem Kaczyńskiego, nie popisujmy się tweetami pokroju Sikorskiego, bądźmy gorącymi zwolennikami powiększenia tego biurokratycznego molochu. Rozwalmy moloch - paradoksalnie - rozbudowując go coraz bardziej, i bardziej, i bardziej. Wprowadźmy tam Ukrainę, załatwmy jej tym samym unijne granty idące w miliardy, otwórzmy tym samym rynki pracy na Zachodzie na masy wyjeżdżających tam ludzi z wiosek pod Dnipropietrowskiem. Spowodujmy, że ten rozbudzony, niespokojny unijny wulkan gospodarczy po raz kolejny zatrzęsie się groźnie, próbując dostosować Ukrainę do "europejskich standardów".

Cóż z tego, że otoczeni będziemy przez Unię z każdej już strony? To znaczy tyle co nic. Cóż z tego, że - być może - Ukraińcy zaczęliby "knuć" z Niemcami przeciw nam, wzorując się na swych przodkach? Niemcy dwojga do tego tanga nie potrzebują, a gdyby nawet po coś by im to było - nie zdążą. Rozpad Unii najprawdopodobniej nastąpi szybciej niż myślimy, choć drużyna Barosso i van Rompuya będzie ratować pacjenta najróżniejszymi kroplówkami, podtrzymując ten twór przy życiu. Sprawmy więc, by stało się to wszystko choć odrobinę szybciej niż później. Nic tak nie osłabi Eurokołchozu, jak wprowadzenie tam ogromnego, skorumpowanego i biednego państwa. I nic nie zbliży do nas naszego sąsiada bardziej niż proces euro-integracji. W przypadku oddania Ukrainy Rosji, byłaby ona skończona, a polska polityka wschodnia pogrzebana na wieki. W przypadku kierunku na zachód pozostaje szansa, że Europa Środkowo-Wschodnia będzie mogła w przyszłości na gruzach pseudozjednoczonych stanów Europy zbudować potężny blok, przeciwstawiający się i Zachodowi, i Wschodowi.

Na niczym innym jak na poparciu europejskich aspiracji Ukraińców, na żadnym innym ogniu, nie upieczemy tak pysznych dwóch pieczeni. Jednej, unijno-destrukcyjnej, drugiej, jeszcze lepszej, polsko-ukraińskiej.

Lord Stark
O mnie Lord Stark

TWITTER: https://twitter.com/Stark_PM FACEBOOK: https://www.facebook.com/LordStarkPM

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka