Niedawno bloger Karlus popełnił notkę ,gdzie najwyraźniej sugeruje ,że Tadeusza Czihona współtwórcę polskiej czarnej skrzynki ATM ( która była zamontowana na TU154 M 101 rozerwanego wybuchami w Smoleńsku) zabito i ,że to może przytrafić się innym ekspertom współpracującym z Macierewiczem: https://www.salon24.pl/u/karlus/1071965,katastrofa-smolenska-manipulacja-pod-komisjantow-ze-skokiem-temperatury (Notka opublikowana na S-24, 23 sierpnia 2020) .
Nie wiem ,czy Tadeusz Czihon współpracował z A. Macierewiczem ale po zapoznaniu się z dostępnymi materiałami stwierdzam ,że wypadek lotniczy 01-05-2018 Tadeusza Czihona pod Celestynowem to nie był zwykły wypadek tylko zamach, bardzo podobny do zamachu z 2008 w Mirosławcu gdzie rozwalono wojskowa CASĘ. Tadeusz Czihon pilotował ultralekki dwumiejscowy samolocik VL-3 E1.
Nawiasem mówiąc jeden z podpisanych ekspertów PKBWL pod raportem z wypadku VL3 01-05-2018 to pułkownik Zbigniew D. ten sam który przewodniczył zespołom badającym wypadek Casy i Bryzy produkując dwa śmiechu warte raporty. Gdy Macierewicz był ministrem MON płk Zbigniew D. został członkiem nowej PKBWL ( dobra zmiana?)
Raport z tego wydarzenia ukazał się w maju tego roku http://www.pkbwl.gov.pl/images/raporty/Raport_Ko%C5%84cowy_1018_18.pdf.
Końcowa sentencja raportu to:
„Przyczyną wypadku był błąd w technice pilotowania polegający na przeciągnięciu samolotu w zakręcie na małej wysokości w konfiguracji do lądowania.
Czynnikami sprzyjającymi były:
1. Lot w zakręcie z ześlizgiem na prawe skrzydło;
2. Budowa nietypowego manewru do lądowania wymagająca energicznego sterowania samolotem w konfiguracji do lądowania;
3. W związku z umówionym spotkaniem pilot działał w deficycie czasu.”
Oczywiście w raporcie nie przedstawiono żadnych dowodów na winę pilota. Co więcej ukryto podstawowe fakty. Otóż prokuratur Marcin Saduś ustalił ,że w samolocie przed wypadkiem zgasł silnik. Silnik był badany na zlecenie prokuratury w Instytucie Lotnictwa , gdzie nie znaleziono dowodów na jego niesprawność przed wypadkiem ale to nie oznacza ,że nie mógł zgasnąć jak twierdzili świadkowie. Zresztą silnik był objęty pożarem więc nie sposób było wykryć ewentualne niesprawności układów elektrycznych i elektronicznych silnika.
Ponadto z rysunku 1 w raporcie ( patrz Rys.1) przedstawiającego trasę samolotu w ostatnich chwilach wcale nie wynika ,że ostatni zakręt zakończony upadkiem w drzewa był jakiś ciasny z ześlizgiem na skrzydło . Ten zakręt ma średnicę 200metrów !!!
Raport podaje ,że pilot działał w deficycie czasu ale nie wyjaśnia jak ktoś komu się spieszy nagle zapomina wykonać ostatni zakręt do lądowania w osi pasa i leci sobie jeszcze pół kilometra dalej ( w raporcie napisano nawet ,że miejsce wypadku było oddalone o 800 metrów od pasa choć na google maps widać inną odległość).
W raporcie nie ma nic o rozkładzie szczątków pewnie dlatego ,że samolot nie zachował obrysu co sugeruje że spadł w wielu kawałkach ,a nie w jednym.
Opis uszkodzeń jest kuriozalny. Rozdział 1.3. Uszkodzenia statku powietrznego
Zawiera tylko jedno zdanie 6 wyrazów: „
„W wyniku wypadku samolot został całkowicie zniszczony” .
To są kpiny lub strach przed zdemaskowaniem fałszywej tezy raportu.
Na szczęście zaraz po zdarzeniu razem ze strażakami pojawili się reporterzy Tygodnika Linia Otwocka i nakręcili film gdzie widać jak wygląda główne pole szczątków.
Film, dostępny jest na facebooku https://www.facebook.com/TygodnikLiniaOtwocka/videos/1959479587459609/
Rys.2 Pole szczątków ( żródło Linia Otwocka film)
Widzimy wypalona ściółkę leśną przez benzynę ,która musiała spaść z góry gdy samolot był jeszcze w powietrzu . To bardzo istotne eksperci z PKBWL nie odnieśli się do tego.
Natomiast szczątki ułożyły się na skraju pogorzeliska w kilku miejscach. Szczątki są przemieszane. Patrz rys3.1.
Ten sam tygodnik opublikował 10maja fotoreportaż Agnieszki Jaskulskiej
Agnieszka Jaskulska " Milioner zginął w katastrofie lotniczej pod Celestynowem "
https://linia.com.pl/2018/05/10/milioner-zginal-w-katastrofie-lotniczej-pod-celestynowem/
Jest tam seria zdjęć w dobrej rozdzielczości . Z braku czasu przytoczę i omówię tylko dwa z nich . Rys3
Rys.3 Szczątki na ziemi i na drzewach. ( foto Agnieszka Jaskulska źródło 'Linia Otwocka)
Rys.3.1 Szczatki na drzewie ( na podstawie foto Agnieszka Jaskulska )
To zdjęcie to koronny dowód ,że samolot rozpadł się jeszcze w powietrzu widać szczątki na drzewie rys. 3.1 . Ale w koronach drzew nie widać śladów zderzenia z samolotem . Na ziemi widoczne jest tylko parę suchych spróchniałych gałęzi które spadły obok samolotu i parę małych gałązek z zielonymi które choć upadły na zwęglone szczątki to nie ma na nich śladów ognia rys.4.
Rys.4 Zwęglone szczątki samolotu spadły oddzielnie ( na podstawie foto Agnieszka Jaskulska Tygodnik Linia Otwocka)
To wszystko dowodzi ,że samolot został rozerwany w powietrzu i gwałtownie spłonął .Płonąca benzyna się wylała na ziemię ( rys.2). Tego zabrakłow raporcie. A dlaczego? . Bo musiano by napisać ,że tam był wybuch / wybuchy.
Hipoteza przyczyn wypadku.
Na podstawie zebranych dowodów mogę postawić hipotezę ,że Tadeusz Czihon został zamordowany.
Sposób przeprowadzenia zamachu do złudzenia przypomina zamach na CAsę. Najpierw pilot musiał zostać pozbawiony przytomności ( np. mały wybuch rozpylający jakiś gaz usypiający) jeszcze przed osią pasa tak ,że nie mógł wykonać zakrętu do lądowania ,dalej samolot leciał sam wszedł w zakręt ,a że zgasł mu silnik to szybko samolot zwalił się w dół i wtedy wybuch/wybuchy rozerwały zbiorniki z paliwem samolot się spalił i zwęglony w częściach spadł pomiędzy drzewa.
Adminów proszę o umieszczenie notki w dziale katastrofa smoleńska
