Był program Pana Cejrowskiego o anakondach, które potrafią zjadać krowy. Gdy zdobycz okaże się za duża, muszą czekać, aż zwierzę zostanie strawione, bo wypluć go nie można.
Mam wrażenie, że tak jest w przypadku Rosji.
Kacapii kończy się paliwo (dosłownie i w przenośni). Alternatywne źródła energii i brak spodziewanej wojny w Syrii tudzież Iranie, powoduje, że ceny ropy nie wariują.
Gaz łupkowy z USA powoduje, że widmo mniejszych wpływów du budżetu staje się coraz bardziej realne.
(chyba że w kraju satelicie znajdzie się minister bądź rząd, który podpisze umowę z cenami jak za złoto)
Społeczeństwo przesiąknięte duchem komunizmu, jest zdemoralizowane i uzależnione głównie od alkoholu.
Kacapia ma jedną niezaprzeczalną broń - manipulacja.
Dlatego mimo tragicznej sytuacji tego kraju, w państwa-satelitach rezonatory dzień w dzień informują o rzekomych sukcesach Kacapii (zbrojenia, wynalazki). Rzeczywistość od rewolucji bolszewickiej jest niezmienna.
Większość rzekomych wynalazków kacapii to skopiowane pomysły Zachodu, wykradzione bądź dostarczone przez otumanionych ideologią tamtejszych obywateli. Wszystko toporne i prymitywne.
Zalewani jesteśmy fantastyką o wielkowiekowej kulturze, potędze, mocarstwowości.
Wymieńcie kogoś poza Puszkinem, Tołstojem, Dostojewskim ? Potęgę armii carskiej tworzyli generałowie z Europy. To samo z architekturą. Przykładów wymieniać można godzinami.
Olimpiada kosztowała sporo. Miała dowieść mocarstwowości. Tylko naiwni mogą sądzić, że jest tak w istocie.
Koszty tej olimpiady Kacapia dopiero poniesie. Wiadomo juz teraz, że tlenu brakuje, stąd próba wykorzystania Ukrainy. Bez jej zasobów, przemysłu ciężkiego i strategicznego położenia, Kacapia będzie dogorywać.
Kacapii jak każdemu wampirowi potrzebna jest świeża krew. I nagle się okazało, że ofiara jest za duża do przełknięcia. To nie mała Gruzja. To blisko 140 tys armia, z arsenałem atomowym. To za dużo na Kacapie, która potrafi siać ferment manipulacjami i prowokacjami.
Sprawa Ukrainy pokazała też słabość Polski.
Propaganda nie zmieni faktu, że udział polskiego MSZ to fiasko i kompromitacja. Mam nadzieję, że Polacy obudzą się z letargu, wypalą żelazem komunizm i przypomną sobie czym jest Bóg, Honor, Ojczyzna (słowo Bóg zaprzańcy już usunęli z frontu URMu).