Publicyści Rzeczpospolitej Publicyści Rzeczpospolitej
47
BLOG

Ziemkiewicz: nowe, jeszcze bardziej przyjazne państwo

Publicyści Rzeczpospolitej Publicyści Rzeczpospolitej Polityka Obserwuj notkę 14
Likwidacja pozwoleń budowlanych zajęła pierwsze miejsce na liście sukcesów, którymi po roku rządzenia chwalił się Donald Tusk. Zastąpienie zezwolenia „uproszczoną procedurą wpisu do rejestru robót budowlanych” (to cytat z owej listy premiera) miało zaowocować zwiększeniem liczby mieszkań i większą dostępnością tego wciąż u nas luksusowego dobra dla młodych.

Niestety, wredni eksperci z Centrum im, Adama Smitha nie uwierzyli premierowi, jak należy, na słowo, i prześledzili szczegółowe regulacje oraz ich skutki, skutkiem czego okazało się, że „uproszczona” procedura jest jeszcze bardziej skomplikowana od dotychczas obowiązującej (wymaga siedmiu czynności, gdy poprzednia wymagała pięciu) i bynajmniej nie zmienia zasady, że aby można było cokolwiek zbudować, plan musi zostać wprzódy zatwierdzony przez urzędnika.

Można by stwierdzić, że to dobry symbol obecnych rządów i na tym zakończyć. Ale warto zauważyć, co sprawia, że z takim uporem podtrzymuje się idiotyzm urzędniczej władzy nad budownictwem (idiotyzm, bo to tak, jakby lekarz z historią choroby każdego pacjenta musiał biegać do urzędu po zgodę na zaproponowane leczenie; w końcu po co architekt, kierownik budowy i inni muszą zdobywać odpowiednie uprawnienia?). Otóż ten stan rzeczy zapewnia urzędnikom władzę dającą się przełożyć na sute łapówki bądź inne formy pozyskiwania ich życzliwości, a deweloperom i innym związanym ze sztucznie ograniczonym rynkiem mieszkań możliwość dyktowania cen i krociowe zyski. Jest więc potężne lobby zainteresowane jego utrzymaniem. „Uproszczenie” procedury budowlane stanowi więc nie tylko dobry symbol reformatorskiej niemocy rządu, ale też dobitny znak, kto naprawdę Polską rządzi, a komu się tylko tak zdaje.


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka