Nie lubię zazwyczaj komentować sondaży. Powiem więcej, nie jestem ich entuzjastą. Jak są robione metodą telefoniczną, to badacz nie potrafi ocenić, czy ktoś odpowiada szczerze czy nie, czy robi sobie przysłowiowe "jaja" czy ma taki humor.
Ale warto zerknąć na ostatni, dzisiejszy sondaż OBOP-u:
"Pracę rządu dobrze ocenia 26 proc. ankietowanych; 56 proc. uważa, że źle wykonuje on swoje obowiązki. 18 proc. badanych nie ma w tej sprawie zdania."
Dalej o Prezydencie:
43 proc. respondentów uważa, że Bronisław Komorowski dobrze wypełnia obowiązki prezydenta, przeciwnego zdania jest 21 proc. 36 proc. respondentów nie ma zdania na ten temat.
Dane pochodzą z badania dla dzisiejszego programu Forum w TVP Info.
Jeśli dodamy do tego skandaliczny stan finasów, skandaliczną formułę liczenia budżetu bez środków na OFE zaproponowaną przez Tuska, podpisaną umowę na gaz z Rosjanami wbrew unijnej polityce, przygaszoną aferę hazardową, najważniejszy order w państwie dla redaktora gazety, w której w dwuznaczny sposób podchodzi się do pedofili, promuje na całej długości homoseksualizm, antyklerykalne i antykościelne teksty, gloryfikuje się dawnych ubeków i tym podobnych; brak polityki rodzinnej, brak jakich kolwiek reform od trzech lat, zlanie się części establiszmentu medialnego z partią rządzącą, tragiczny stan służby zdrowia, szkolnictwa, nauki i wszelkich innych, tuszowanie i nieubieganie się rozwiązanie tragedii smoleńskiej, w której zginęli Prezydent, elity polityczne i państwowe to mamy całą masę wiadomości. Ale oczywiście wiadomością dnia jest wyrzucenie dwóch posłanek z PiS!
Ale wystarczy racjonalnie popatrzeć na liczby sondażu i od razu widać jak Polacy oceniają władzę. Tu jest dopiero pole do dyskusji. Pytań jest wiele, ale mało kto się kwapi je zadawać, łącznie z wielkim autorytetem, który wychował masę dziennikarzy w fabryce Agory na poprawnych politycznie i myślących niesamodzielnie. Taka jest Polska w listopadzie 2010. Jak Tytanic zmierza w kierunku góry lodowej. Tylko, że Polacy nie widzą góry lodowej tylko lody kręcone na ich oczach i przyklaskują w rytm orkiestry statku, który rychło pójdzie na dno.
I powiem szczerze, że dziwię się nienawiści wobec PiS i Kaczyńskich. Jak ludzie sprawujący włądzę, mający media współgrające z nią mogą tak nienawidzić partię opozycyjną? To jest jakaś zbiorowa psychoza.