Te dobitne słowa padły z ust Staniszkis w wywiadzie udzielonym Rzepie.
Jarosław Kaczyński: ma swoją wartość nieprzecenioną dla Polski. Od kilkudziesięciu lat walczy na swój spodób o Polskę. Przegrywa i wygrywa, ale ciągle to jest fighter najwyższej klasy w Polsce. Jeden z najwybitniejszych Polaków ostatnich dziesięcioleci. I to się rozkłada po równo dla niego, jak i dla jego ś.p. brata Lecha Kaczyńskiego. Za Nobla dla Wałęsy, wielu mówiło, że swoim często bezsesnsownym mówieniem nie jest w stanie sobie zaszkodzić. Myślę, że mechanizm można zastosować ten sam, choć Wałęsa to nie ten kaliber co Kaczyńscy. Im już mało co zaszkodzi. Nawet media, rzą i prezydent razem wzięci. Im bardziej chcą Jarosława i pamięć o Lechu zamazać, tym bardziej budują swój kapitał nieufności na przyszłość, który z dniem rośnie i rośnie.
Donald Tusk: jego wartość dla zmodernizowania Polski jest mierna. Sięganiem na okragło po PR buduje sobie piękny koniec jak PZPR. Jego partia jest w większości skonstruowana z cyników, tak jak kiedyś PZPR z aparatczyków. Tusk wygrywa od 4 lat wszystko. Konsumuje to, że Polska nie jest technologicznym gigantem ale i to, że nie inwestuje tylko ekstensywnie się rozwija, podczas gdy większość krajów dookoła ekspansywnie. Ponadto Tusk i jego partia jest odpowiedzialna za to, że mamy takiego prezydenta na jakiego nie zasługujemy. Ale pewnie tak musi być. Jeden porządny prezydent na 25 lat... że o premierze już nie wspomnę...