niepoprawny 1 niepoprawny 1
244
BLOG

Kreator Tusk

niepoprawny 1 niepoprawny 1 Rozmaitości Obserwuj notkę 1

Premier Tusk rozpoczął walkę o wprowadzenie in vitro na masowa skalę. Wydawać by się mogło, że program z którego może skorzystać 15 tys. par nie mogących mieć dzieci nie powinien budzić emocji. Przecież premier podejmuje działania na rzecz szczęścia bezdzietnych małżeństw. Przy nieustannie spadającym przyroście naturalnym można w/w działanie postrzegać w kontekście troski o przyszłość demograficzną kraju.  

A jednak rodzi się w związku z in vitro szereg trudnych pytań o kontekst moralny towarzyszący działaniom na rzecz powstania życia dzięki tej metodzie. Po pierwsze nikt mnie nie przekona, że chwilowe zamrożenie zarodków nie wszczepionych kobiecie  nie pociągnie w przyszłości konieczności ich zniszczenia chociażby po to, aby zrobić miejsce dla innych poczętych ta drogą dzieci. Banki zarodków z pewnością będą dysponowały ograniczoną ilością miejsca. Zresztą z czasem zapewne pojawia się argumenty ekonomiczne w stylu „Po co utrzymywać nikomu niepotrzebne, nieprzydatne zarodki, przecież jest tyle innych potrzeb.” Swoja drogą ciekawe czy szanowni rodzice mają świadomość, że posiadają pokaźną grupkę dzieci oczywiście oprócz tych urodzonych z racji zastosowania w/w metody. Dzieci o takim samym potencjalne rozwoju jak i te, które ujrzały światło dzienne.  

Metodzie in vitro towarzyszą także działania, którym musi poddać się mężczyzna, a są to czyny, którym nie podda się żaden wierzący człowiek. Czy nie jest to przejaw dyskryminacji wobec osób wyznających religię ta niemożność zastosowania metody in vitro w ich przypadku?   

Pary skłonne skorzystać z metody in vitro muszą brać po uwagę ponad dwukrotnie wyższą śmiertelność dzieci urodzonych tą metodą, a także 2-3 krotnie wyższą podatność na pojawienie się różnego rodzaju wad wrodzonych.

Czy w związku z tym nastawienie aborcyjne w razie wykrycia jakichkolwiek wady płodu nie będzie o wiele wyższe niż w przypadku poczęcia droga naturalną? Czy takie „techniczne” podejście do posiadania dzieci nie wykluczy postawy poświęcenia wobec dziecka urodzonego np. z zespołem downa, porażeniem mózgowym itp.

Trudne są to pytania. Jeszcze trudniejsze odpowiedzi. Premier swoją zapowiedzią wprowadzenia nowych rozwiązań bez konsultacji z legalnie wybranym parlamentem stawia się trochę w roli stwórcy. Czy ma do tego uprawnienia?        

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości