Coś nam się rozsypuje rząd Donalda Tuska. Budzanowski, Gowin, a teraz Joanna Mucha. Oczywiście jeszcze niezdymisjonowana. Jeszcze trwa na stanowisku, ale te 5 mln lekką, kobiecą rączką wydane na koncert Madonny powinno być przyczynkiem do odwołania.
Pan premier zapowiadał rekonstrukcję rządu dopiero w lecie, a tu rekonstrukcja wzięła i ambitnie przyspieszyła. Pan premier już zwija w rulonik gazetę wyborczą i co zwycięży przyzwoitość czy jednak postawi na obronę pięknej Joanny. Coś tam się przecież wymyśli. Najlepiej zwalić winę na poprzednika.
A tak a propos koncertu jedyne wyjście, żeby Madonna w ramach rewanżu zaprosiła panią ministrę do USA na jakiś inny koncert też za 5mln. W końcu feministki powinny trzymać się razem.
Środowiska PO tak jakoś mają, pieniądze na lansik zawsze się znajdą. Stąd też jak Polska długa
i szeroka fundusze z kas miejskich, powiatowych , wojewódzkich i centralnych leją się szeroką strugą na festyny, koncerty, imprezy, zawody typu rzut beretem, czy wałkiem do ciasta, a potem płacz trzeba oszczędzać ciąć etaty, zamykać szkoły, zwalniać nauczycieli itd.