boguty boguty
38
BLOG

W sprawie notki Lubicza o bardzo kontrowersyjnym tytule

boguty boguty Polityka Obserwuj notkę 8

Lubicz powiada, że nie ma nic bardziej uwłaczającego tragedii, jak hipokryzja. Nie wiem... Przepędzanie kogoś z żałobnej wspólnoty, choćby nieintencjonalne, jest chyba co najmniej wstrętne... Zabójcą Narutowicza był szaleniec, ale szaleńca wykreowała kampania nienawiści przeciwko Prezydentowi. Po morderstwie ówczesne elity przeżyły okropny szok. Wśrod ludzi uczestniczących w nagonce na Prezydenta doszedł do tego wstyd i poczucie winy, bo choć go nienawidzili, to jednak nie życzyli mu śmierci.

Bezpośrednią przyczyną śmierci niemal stu osób, w tym Prezydenta Lecha Kaczyńskiego z małżonką, była katastrofa lotnicza, ale przyczyny polityczne, moim zdaniem, są równie znaczące, co mgła nad lotniskiem w Smoleńsku. W drugim dniu żałoby pojawiają się pierwsze, jeszcze bardzo nieśmiałe proby poszukiwania winnych. "Dlaczego wszyscy wsiedli do jednego samolotu? - pytają z pretensją, jeszcze pod nieokreślonym adresem. Dlaczego wylądowali, mimo mgły? No tak. A czy w ogóle możliwe było zorganizowanie dwóch przelotów, biorąc pod uwagę, jak na taką "rozrzutność" zareagowałyby siły polityczne niechętne Prezydentowi? Ile pokazałoby sie o artykułów o jego "bizantyńskich" obyczajach?

Tego nie wykaże żadne śledztwo. Być może żyliby, gdyby Prezydent mógł uczestniczyć w tych samych uroczystościach, co Premier... Może się też okazać, że nieustanna nagonka na Prezydenta Lecha Kaczyńskiego miała związek nawet z decyzją pilotów o lądowaniu, potrafię sobie to wyobrazić...

Czy wszyscy okazujący żal po śmierci Narutowicza byli hipokrytami? Żal, skrucha i wstyd wynikają z kondycji istoty ludzkiej i nikomu nie powinno się odmiawiać prawa do bycia istotą ludzką. W komentarzach do notki Lubicza ktoś napisał o krokodylich łzach Niesiołowskiego. Skąd wiesz, bracie, że były krokodyle?

Zginął mój Prezydent.

Żywym ogniem palą moją pamięć wszystkie te szyderstwa z Jego osoby. Bardzo żywo pamiętam kto i co mówił i pisał o Marii Kaczyńskiej. Jak haniebne i niegodziwe to bywały wypowiedzi, jak małe działania...  Zapewne część uczestników S24 ma takie sytuacje w pamięci, i może czuje niesmak oglądając ich autorów w dzisiejszej telewizji, zupełnie podobny do mojego niesmaku. Ale inną rzeczą jest, czy koniecznie trzeba ten niesmak uzewnętrzniać?  Cieszmy się, że naszej pamięci nie towarzyszy wstyd i poczucie winy, bo to wielki ciężar - i nikomu nie odmawiajmy prawa do uczestnictwa we wspólnocie żalu, bo same prawa statystyki sugerują, że przynajmniej część z niedawnych szyderców dzisiaj szczerze posypuje sobie glowy popiołem. "Po czynach ich poznacie" - za miesiąc, za rok i za pięć lat...

boguty
O mnie boguty

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka