bokot bokot
147
BLOG

Dużo zdrowia panie prezydencie

bokot bokot Polityka Obserwuj notkę 7

Załóżmy że moherowa strona ma rację w kwestii uwikłania prezydenta Komorowskiego w gierki WSI. Postawmy taką hipotezę roboczą. Załóżmy ,że ta (mam nadzieję ) political fiction, jest rzeczywistością. Że to oni sprawują realną władzę, kręcą lody przy budowie autostrad, nielegalnym handlu bronią, wyprowadzają z Polski ogromne pieniądze m.in przez fundację Pro Civili dla swojego sowieckiego zwierzchnika, obezwładniają i korumpują legalne struktury władzy z tą czwartą na czele.  A prezydent jest jedynie ich marionetką.

I w związku z tym bardzo im zależy żeby aneks do raportu o likwidacji WSI nie trafił w niepowołane ręce... 

Co mogą zrobić w obecnej sytuacji? Plan był taki, żeby ICH prezydent sprawował swoją funkcję przez kolejne 5 lat. Wszystko układało się doskonale. Do czasu.

Dziś widać, że to się może niekoniecznie udać. Rzeczywiste notowania Andrzeja Dudy np. wśród internautów są bowiem zbyt wysokie by udało się potencjalne fałszerstwo... Grożące zresztą buntem społecznym, rewolucją, wyrównywaniem rachunków między tutejszymi Hutu i Tutsi, a to z kolei nie sprzyja ICH  interesom. Pasterze pragną spokoju w stadzie. By to stado golić i doić. Stado rozbrykane może ich stratować.

Ewentualne odstrzelenie kontrkandydata do tronu, lub jego nagłe zejście w wypadku bądź na zawał serca grozi również rozbrykaniem stada i naruszeniem nietykalności pasterzy. 

Co mogą zrobić? Jak zachować władzę bez ryzyka rewolucji?

Mogą zlikwidować prezydenta.

O ile sie nie mylę, to z chwilą zgonu urzędującego prezydenta jego funkcję przejmuje marszałek sejmu. Wybory są więc nieważne chłe, chłe. Kampania psu na budę. Trzeba rozpisać nowe wybory. Może za rok. Cała para w gwizdek.

Cóż... Śmierć prezydenta w wypadku, czy na skutek zamachu "pisowskiego nienawistnika" stado potraktuje podobnie jak zgon kontrkandydata. Nie uwierzy. Może roznieść w proch i pył troskliwych pasterzy...

Ale śmierć wielkiego przywódcy "z przyczyn naturalnych"  przyjmie ze zrozumieniem .

Wszyscy widzą jak trudna jest ta kampania dla Bronisława Komorowskiego. Jak mu antysystemowcy gwiżdżą na wiecach, jak punktuje go bezczelnie poseł kandydat, jak go obszczywają "prawicowe" media. A organizm ma przecież swoją wytrzymałość. Wiek pana prezydenta  nie jest jego sprzymierzeńcem. I te nerwy, nerwy, nerwy. I niepewność wyniku. I już 3 zamachy były. (z tym gościem od krzesła włącznie)

Uwierzcie mi, że w swej masie krytycznej stado może uwierzyć w "zawał"...

A wtedy władza dalej w ICH rękach. Aneks bezpieczny. Do kolejnych wyborów coś się wymyśli. Może kolejny stan wojenny? Fabryka lodów pracuje pełną parą. Stado pobekuje niepewnie ale posłusznie pasie się dalej.

Dlatego życzę dużo zdrowia panu prezydentowi. I stu lat życia. 

 

Oczywiście to tylko  fikcja literacka, spiskowa teoria dziejów etc. Mam nadzieję...

 

bokot
O mnie bokot

patriota, niefaszysta, nieleming, nielewak, nieoszołom,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka