ibor ibor
2508
BLOG

Problematyczny Wyborca Andrzej

ibor ibor Polityka Obserwuj notkę 9

Już dość analiz w eter zostało wysłanych. Jestem ignorantem więc nie wszystko przeczytałem. Urzekła mnie natomiast jedna scena, chyba nieopisana do teraz. Gdy światła jupiterów wygasły, gdy pierwsi komentatorzy zabrali głos, a kandydaci w otoczeniu swoich współpracowników opuszczali budynek telewizji. W jej drzwiach  jeszcze kandydat Duda ucinał sobie pogawędkę z panią Bogusią, tą która tak bezlitośnie potraktowała kontrkandydata, gdy zza drzwi wyłoniła się postać rozwścieczonego pana Hadacza wykrzykującego anty-pisowskie hasła. Zawiedziony były wyborca, fun, sprzymierzeńca, teraz rozczarowany rzeczywistością obywatel, który przeniósł swoje poparcie przed kamerami na kandydata Komorowskiego - pomyślałem. Podbiega, krzyczy gestykuluje, ktoś z otoczenia go uspakaja, odpycha lekko, odsuwa. A ten już zwarty i gotowy do kolejnego ataku, hasła w głowie przygotowuje, już usta otwiera z nadzieją upuszczenia swoim emocjom. I wtem ktoś, też nie wiadomo kto z tłumu, niby podchwytując ostatnie słowa pana Handacza, skandować zaczyna "Andrzej Duda!, Andrzej Duda!". Za chwilę do tej osoby kolejne dołączają, jeden po drugim i już razem wszyscy otaczjąc prowodyra skandują nazwisko swego kandydata. Pan Hadacz zaskoczony, głos go onieśmiela i tylko jednym środkowym palcem, jakby mowy pozbawiony swą frustracje wyładowuje. 
Dwie jak dla mnie ciekawe sytuacje, jeśli chodzi o działanie sztabów. Ktoś w sztabie prezydenta nie pomyślał, że może warto pana Hadacza, gdzieś schować bo bądź co bądź ale dobrych emocji nie budzi. W sztabie pana Dudy zaś, ktoś powinien gratulacje dostać, bo nie wiem czy premie płacą, za reakcję, która skandal obróciła w całkiem pozytywne wrażenie jedności ludzi współpracujących. 

Ps. nie jestem zwolennikiem pomysłów, ideałów oraz pogdlądów kandydatków ubiegających się o urząd prezydenta, to jedynie obserwacja po obejrzeniu tego materiału. 

ibor
O mnie ibor

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka