kboruszewski.pl
kboruszewski.pl
Krzysztof Boruszewski Krzysztof Boruszewski
3657
BLOG

Jak zostałem faszystą - historia choroby.

Krzysztof Boruszewski Krzysztof Boruszewski Polityka Obserwuj notkę 22

 Piszę ten tekst dla moich znajomych, dla tych którzy mnie nie znają. Piszę ten tekst dla tych, którzy nazywają mnie faszystą, radykałem, naziolem, katolem. Nie będę się tutaj tłumaczył, ale postaram się objaśnić historię mej choroby.

Nie kto inny jak George Orwell, autor "1984" i "Folwarku Zwierzęcego" zauważył już kilka dobrych lat temu że "Słowo „faszyzm” – będące w powszechnym użytku – pozbawione jest niemal zupełnie znaczenia. Słyszałem, jak „faszyzmem” nazwano: rolników, sklepikarzy, Kredyt Społeczny, kary cielesne w szkołach, polowanie na lisa, walki byków, Komitet 1922, Komitet 1941, Kiplinga, Gandhiego, Czang-Kai-Szeka, homoseksualizm, audycje radiowe Priestleya, schroniska młodzieżowe, astrologię, kobiety, psy – i nie pamiętam co jeszcze".

Dzisiaj również znajdziemy szerokie grono osób, które uwielbiają bezrefleksyjnie obdarowywać innych, tym jakże wulgarnym epitetem. I tak faszystami dzisiaj są: patrioci ( no chyba, że ci nowocześni którzy zbieraja psie kupy po sobie, tzn, zbierają po swoich psach) katolicy (no bo przecież w księdze faszyszm został zapisany), ludzie którzy nie uwielbiaja homoseksualistów (a jak nie uwielbiasz homoseksualisty, to jesteś nietolerancyjny a więc jesteś homofobem) i różnej maści liberałowie tfu! gospodarczy (bo przecież oni są takimi indywidualistami, a każdy indywidualista to faszysta) itd.

Ja również jestem faszystą, choćby przez to, że posiadam wszystkie powyższe objawy.

Pomijam już to, że faszyzm tak jak narodowy socjalizm to ideologie lewicowe, ale kto by się tam tą ekonomią zajmował, równie dobrze socjalizm można nazwać skrajną prawicą.

Znacznie wcześnie dopadł mnie syndrom radykała. Radykałowie to tacy dziwni ludzie, którzy domagają się gruntownego zreformowania systemu; m.in. obniżki podatków (bo przecież uderzy to w biednych) zrównoważonego budżetu (bo przecież uderzy to w biednych), zmniejszenia długu publicznego (bo przecież uderzy to w biednych), zmiany systemu emerytalnego (bo przecież uderzy to w biednych), zmniejszenia biurokraci i uproszczenia systemu prawnego (bo przecież uderzy to w biednych) itp.

Jestem również katolem; ponieważ pani Grodzka nie podoba mi się jako kobieta, co wiecej pani Grodzka nie podoba mi również jako mężczyzna. Nie wierzę w ciążę Roberta Biedronia. Nie sądzę także, że wolność zabijania innych ludzi, zapewni przetrwanie naszego społeczeństwa.

O dziwo nie zostałem jeszcze nigdy nazwany (oczywiście bezpośrednio, bo na odpowiedzialność zbiorową niejednokrotnie się załapałem) rasistą, czy antysemitą. Możliwe jednak, że wiąże się to także z moimi problemami zdrowotnymi. Czystość umysłu zakłóca mi bowiem myśl, że moja wyższość nie musi wązać się z kolorem skóry, wolę jednak trochę nad tym popracować. Z moim wzrokiem też od czasów wojny nie jest za dobrze, gdyż nie widzę już tylu tych żydów na ulicach, i nawet sam Michnik, to dla mnie zwykła lewacka i zdradziecka menda.

Nie obawiajcie się jednak, gdyż nie zakłóca to mojego prawicowego bełkotu, albowiem dostrzegam także czarny rasizm i potrafię nazywać żyda po imieniu, szczególnie jak mi zajdzie za skórę (żyd lewak boli jeszcze bardziej). Mój organizm wydziela bowiem silne przeciwciała poprawności politycznej.

Jestem po prostu chory na ten kraj, nie chcę pakować walizek. A kiedy słyszę po raz, kolejny, że moje pokolenie nie może już liczyć na emeryturę z ZUSu, chociaż do jasnej cholery zabierają mi połowę mojej pensji, przez co nie starcza mi na leki, to nie zmieniam kanału za pomocą pilota, tylko biorę książkę i czytam historię mojej choroby... nieuleczalnej.

P.S. Wybaczcie mi powyższy bełkot, ale dzisiaj postanowiłem tak pół żartem, jednak cało serio.

Zapraszam w moje autorskie strony: WWW.BORUSZEWSKI.COM

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka