Człowiek uczy się całe życie, od niemowlaka po starca. Ludzie jednak dzielą się na tych, którzy lubią aby owa nauka była im podana na tacy, i na takich którzy ciągle drążą, szukają, chcą poznać tę "najprawdziwszą prawdę". Tych pierwszych jest jednak znacznie więcej, dlatego też tzw. elity władzy dążą do tego, aby objąć rząd dusz poprzez odpowiednią politykę edukacyjną. Przykładem stosowania takich praktyk, były choćby nazistowskie Niemcy czy też sowieckia Rosja. Lecz choć wielokrotnie słyszymy, że czasy się zmieniły, to jednak w dalszym ciągu mamy do czynienia ze stosowaniem owych technik indoktrynacji ludu. Dzisiaj są one jednak bardziej ukryte, wyrafinowane, przez co większość "edukowanego ludu" odczuwa pozory wolności i przyjmuje to, czym karmi ich władza, za swoje własne zdanie.
Edukację obywateli zaczynamy już od małego, konieczne jest więc to aby rozpocząć ją jak najwcześniej, stąd mamy do czynienia z przymusem rozpoczęcia edukacji od szóstego roku życia, jaki będzie miał swój początek już od 1 września 2015 roku. Propaganda elity władzy, karmi nas tutaj szansą na wiekszy rozwój, szybszego poznania literek, cyferek i nadążaniem za światem który idzie z postępem.
W nawiązaniu do owego postępowego świata.
Jednym z kluczowych elementów procesu edukacyjnego jest zaproszenie starszego pana przebranego za panią, który pokaże dzieciakom jak odpowiednio te literki i cyferki poustawiać. Oczywiście przy okazji pan tranzwestyta nauczy dzieci tolerancji, czyli tego, że taki chłopczyk jak dorośnie może sobie wybrać czy chce być chłopczykiem czy dziewczynką, a jak już tym chłopczykiem zostanie to równie dobrze może kochać innego chłopczyka, i będzie to całkiem normalne. A kiedy tego kochania będzie im mało, to mogą się zaopiekować innym chłopczykiem dzieki czemu powstanie piękna postępowa rodzina, gdzie nie będzie już mamy i taty, a rodzic nr. 1 i 2.
Niestety pan przebrany za panią przychodzi do takiej szkoły od niedawna, stąd czasami niektórym złym i niepostepowym rodzicom (często są to Ci sami, którzy wcześniej protestowali krzycząc "ratujmy maluchy") nie podobają się owe zajęcia. Ale i na nich elity władzy mają swoje metody edukacyjne. Nie mogą one jednak być tak jednoznaczne i dosłowne, jak ma to miejsce w przypadku dzieci. Trzeba sprawić, aby osobniki niepoprawne skuliły uszka i spuściły nieco z tonu. Puścimy więc w publicznej telewizji, serial o tym jak to ich bohaterscy przodkowie mordowali żydów, aby zwiększyć nieco w narodzie poczucie winy, co powinny przyczynić się do powszechnego uczucia naprawiania wyrządzonych krzywd poprzez gloryfikowanie-tolerowanie (jak kto woli) mniejszości, aby upiory przeszłości juz nigdy nie powstały z grobów. Oczywiście oficjalnie nie należy tego powiązywać, tutaj elity władzy mówią o możliwości wyrobienia sobie zdania na dany temat, oceny poziomu artystycznego niemieckiego serialu. Tym sposobem tworzy się właśnie pozory wolności i samodzielnego myślenia.
Jeżeli jednak mamy do czynienia, z wyjątkowo odpornymi na samobiczowanie osobnikami, wystarczy starym, dobrym, komunistycznym sposobem, nadać im miano faszysty, co skutecznie wykluczy ich z kręgu poważania. Czasami oczywiście należy przy okazji nasłać na takich prymitywów oddziały specjalne, aby osobniki podatne na indoktrynację poczuły bezpieczeństwo prawomyślnego płynięcia z prądem, które pozwoli im na ciepłe przyjęcie stalinowskiego zbrodniarza.
Marksizm kulturowy ma się więc coraz lepiej...
Bibliografia:
1. http://www.ratujmaluchy.pl/
2. http://www.pch24.pl/homoseksualista-i-transwestyta-ucza-polskie-dzieci,15732,i.html#.UcMdox5mH7A.facebook
3.http://wpolityce.pl/artykuly/56304-film-nasze-matki-nasi-ojcowie-w-33-stopklatkach-kiedy-niemcy-ratuja-z-calych-sil-zydowskich-przyjaciol-polacy-dysza-zadza-mordow
4. http://www.youtube.com/watch?v=L_LAGLzMkxk
5. http://www.youtube.com/watch?v=cymVLVMNWZ4
