Rafał Ziemkiewicz promuje swoją nową książkę, wywiadem dla portalu jedynie słusznej gazety, pod hasłem: „Leming to też Polak, tylko oszukany. Nie trzeba go zwalczać.”
Obiema rękoma mogę podpisać się pod tym stwierdzeniem, choć do reszty wypowiedzi Ziemkiewicza mam stosunek raczej krytyczny. Jednak nie o tym zamierzam.
Moją uwagę zwróciły komentarze poruszonych wywiadem czytelników portalu (pisowania oryginalna):
„ciallian - może coś w tym jest, wszak jeszcze żadna władza nie dała tego, co obiecała. Ale ja o czymś innym. Pisuar, moher i katol - oszukiwany i dymany, przez watykanistów! No i co jest gorsze!? Znaczy jak wyjaśnić młodym, co jest gorsze?”
„wotywa321 - Moze to pan zyje w kłamstwie”
„pllx3 - Lming oszukany? Ciekawa teza. A co powiedzieć o wyznawcach ojdyra, którzy nie dość, że są manipulowani, to jeszcze płacą za to kasę?”
„zachelmie - Jestem wyborcą PO, czyli dla Ziemkiewicza lemingiem, i wcale nie czuję się oszukany. Trzeba być durniem, by wierzyć, że polityk zrealizuje 100 proc. obietnic - bo przecież większość z nich to karma dla wyborców-idiotów, nastawionych roszczeniowo i niemających pojęcia o realiach. Trzeba być jeszcze większym durniem, być wierzyć, że polityk zrealizuje 50 proc. obietnic w sytuacji ogólnoświatowego kryzysu. Trzeba być nieomal debilem, by wierzyć, że polityk zrealizuje 30 proc. obietnic - bo przecież jest tylko człowiekiem, czyli ma takie wady, jak reszta: jest leniwy, strachliwy albo brakuje mu kompetencji. Tusk zrealizował 20 proc. obietnic, więc dokładnie tyle, ile się spodziewałem. Ziemkiewicz, zabierz się lepiej za edukację ekonomiczną Polaków, a nie budzenie rzekomo śpiących lemingów.”
Prawda że ciekawe?
PS
Przyznam się do pewnej manipulacji. Poprzestawiałem kolejność wpisów.
PPS
Nie linkuję tego szkodliwego medium.