„Unia zamroziła pieniądze na budowę polskich dróg. Ta decyzja cieszy szefa MSZ.”
W krainie Pijaru, jaką za panowania Donalda Tuska stała się III RP, nic już w zasadnie nie powinno nas zaskakiwać, jednak argumentacja rozwinięta w jednej z zaprzyjaźnionej z obecnym rządem gazet, donoszącej nam usłużnie o emocjach min. Radka, wykracza mocno po za średnią głupoty, do jakiej przyzwyczaiły nas tabloidowe media zwane mainstreamowymi.
No bo zwarzcie sami, czy ustawienie przetargów, celem kradzieży, na kwotę ponad 5 mld Euro, jak szacuje KE, może być dowodem na sprawne działanie państwa?
Czy możliwość prowadzenia skutecznych działań przestępczych i to w obszarach o których zapewniano jako o szczególnie chronionych przez służby, wzmacnia pozycję państwa?
Nawet przy całkowitym zaćmieniu umysłu trudno przyjąć, że ujawnienie zmowy cenowej, dopiero po tym gdy kontrakt w jej wyniku zawarty został zakończony i doprowadzony do etapu zapłaty, może być dowodem na brak tolerancji dla patologii.
Mleko się rozlało, przy biernej, miejmy nadzieję, pomocy ludzi i służb rządu Donalda Tuska. Koszty zapłacimy, jak zwykle, my, podatnicy.
I tu rodzi się pytanie, dlaczego min. Radek cieszy się z naszego niepowodzenia z niepowodzenia naszego kraju?
Ja wiem, że odpowiedź na to w większości znamy, jednak warto zastanowić się nad nią chwilę. Bo przecież nie jest tak, że Radek Sikorski zyskał coś osobiście na tej skuteczności, inaczej, III RP (mogę się oczywiście mylić, ale mam przynajmniej taką nadzieję). Nie jest też tak, że wierzy w bzdury które opowiada propagandowej tubie swojego rządu. W jego sytuacji najbliżej jest chyba do postawy Waldemara Kuczyńskiego, który otwarcie przyznał swego czasu, że życzy Polsce jak najgorzej.
Może nie jest p. Sikorski do końca świadomy tego, ale próbując tuszować grubą wpadkę swojej partii i rządu, którego jest członkiem, w istocie działa na szkodę Polski. Swoją postawą usprawiedliwia patologię, jaką jest nieskuteczność ochrony interesu państwa przez jego służby, tym samym daje przyzwolenie na takie działania i uniemożliwia podjęcie kroków naprawczych. Więcej, fałszując obraz rzeczywistości uniemożliwia obywatelom rozeznanie w niej i tym samym naraża ich na straty finansowe a czyni to, przypomnijmy, wbrew swoim zobowiązaniom.
To właściwie było by w tyle w temacie min. Radka i jego „genialnego’ posunięcia.
Wnioski proszę wyciągnijcie Państwo sami.
PS
Wyjątkowo daję link http://mdziennik.pl/wiadomosci/polityka/unia-zamraza-pieniadze-na-drogi-sikorski-to-wzmacnia-nasza-pozycje
PPS
W tzw. międzyczasie na stronie zmieniono tytuł linkowanego tekstu.
PPPS:
A tu w temacie wypowiada się p. Jerzy Polaczek: "nawet częściowe zaburzenie przepływów z KE destabilizuje Fundusz Drogowy. Przez politykę Rostowskiego ma on 43 mld zł długu"
http://wpolityce.pl/wydarzenia/46057-nasz-wywiad-jerzy-polaczek-nawet-czesciowe-zaburzenie-przeplywow-z-ke-destabilizuje-fundusz-drogowy-przez-polityke-rostowskiego-ma-on-43-mld-zl-dlugu
