tekst opublikowany na Blogpublika.com 26 maja 2014
Według wstępnych sondażowych wyników wyborów do Parlamentu Europejskiego mamy mniej więcej remis. Oczywiście miło będzie za kilka godzin usłyszeć, ze jednak PiS przeskoczyło złodziejską partię, ale to raczej nadal będzie remis. Co to oznacza?
To oznacza, że sztuczki Platformy Obywatelskiej ciągle działają. Polacy wybaczają Tuskowi, że okradł ich z ich emerytur, zatrudnił armię urzędników, która natychmiast stała się jego najemną armią wyborców, że jedyne reformy struktur państwa jakie w ramach systemowo zbrodniczej polityki „tu i teraz” jakie potrafi przeprowadzić to podwyższanie podatków i stawianie fotoradarów, co się w sumie do jednego sprowadza, że zadłużył ich, ich dzieci, wnuki i prawnuki na ciężkie miliardy, że zmarnował historyczną szansę na zbudowanie sieci autostrad za unijne pieniądze, że pozwala hasać lobbystom i korupcji do woli, że w Polsce jak pączki w maśle mają się przeróżne obce służby, że Polska na arenie międzynarodowej jest niemieckim i rosyjskim popychadłem, że zamiast budować pozycję kraju budujemy cudze pozycje, a jedyny poważny zakup na rzecz rozbrojonej polskiej armii „ekspedycyjnej” czyli Leopardy nie bronią Warszawy tylko Berlina.
A może nie chodzi o to, że Polacy mu to wybaczyli, tylko bardziej o to, że Polacy nie chcą tej bolesnej prawdy dopuścić do świadomości? Po co? Lepiej tkwić w ciepłym kurwidołku, dopóki jest jeszcze co przejadać i dopóki ktoś chce nam pożyczać pieniądze. Polska Tuska przypomina alkoholika w ostatnim stadium wyprzedaży wyposażenia mieszkania. Brawo. Takimi chcecie być? Ok, to płaczcie i płaćcie.
